RPP musi reagować na inflację, nawet jeśli nie może jej obniżyć

Wysoka inflacja w Polsce nie wynika wyłącznie z czynników przejściowych. Stoją za nią także trwałe siły, które było widać już przed pandemią – ocenia Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego.

Publikacja: 01.09.2021 21:00

RPP musi reagować na inflację, nawet jeśli nie może jej obniżyć

Foto: tv.rp.pl

W sierpniu, jak wstępnie oszacował GUS, inflacja w Polsce przyspieszyła do 5,4 proc. rok do roku z 5 proc. w lipcu. Osiągnęła już szczyt czy może jeszcze wzrosnąć?

My prognozujemy, że przed końcem roku inflacja może dojść w okolice 6 proc. Ostatnio do szybkiego wzrostu cen przyczyniają się pewne czynniki przejściowe związane z pandemią, takie jak zaburzenia w łańcuchach dostaw oraz skok cen surowców. To problemy, które wynikają z szybszego odbicia popytu niż podaży. Na to nakładają się jeszcze podwyżki cen regulowanych, np. energii oraz odbioru śmieci. Ale do wysokiej inflacji przyczynia się też połączenie ekspansywnej polityki fiskalnej i pieniężnej z ostatnich lat. To widać w inflacjogennej strukturze wzrostu PKB: wzrost gospodarczy polega w dużym stopniu na konsumpcji, która jest wspierana przez świadczenia socjalne, a jednocześnie inwestycje rosną wolno. W rezultacie, gdy dochodzi do skoków popytu, firmy nie są w stanie zwiększyć szybko produkcji.

Pozostało 86% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację