Prezydent Pracodawców RP Andrzej Malinowski napisał 13 sierpnia w „Rzeczpospolitej" tekst pod sarkastycznym tytułem „Państwowy galop donikąd". Teza: państwo wie o sobie niewiele, prawie nic. Padają zarzuty pod adresem Głównego Urzędu Statystycznego, Sejmu RP i innych instytucji. Autor dziwi się, że „ta Polska" jeszcze nie zawaliła się nam na głowy. Waga oskarżeń wychodzi daleko poza konwencję felietonu.
Jako byłemu prezesowi GUS i obecnemu współpracownikowi tej instytucji trudno mi przejść obojętnie wobec takiego stawiania sprawy przez działacza gospodarczego, byłego urzędnika wysokiego szczebla, byłego posła i aktualnego członka wysokich rad przy prezydencie RP.