10 października państwowa Polska Grupa Lotnicza (PGL) oficjalnie objęła udziały czterech wchodzących w jej skład spółek, w tym Polskich Linii Lotniczych LOT. Powołanie holdingu ma służyć mocarstwowym planom, jakie rząd PiS ma wobec państwowego przewoźnika, który dzięki temu – a także dzięki wybudowaniu Centralnego Portu Komunikacyjnego – ma być zdolny do konkurowania z europejskimi gigantami.
Mamy tutaj do czynienia z podwójną mistyfikacją. Po pierwsze, mistyfikacją jest twierdzenie, że państwowy moloch niczym nie różni się od prywatnego holdingu. Po drugie, mistyfikacją jest twierdzenie, że ów państwowy moloch będzie służył czemukolwiek innemu, niż stworzeniu zamkniętego układu z udziałem państwowych spółek, w ramach którego jedne państwowe podmioty płacą za błędy innych.