Życie dla Lenovo

Yang Yuanqing od 19 lat buduje potęgę koncernu. 44-letni biznesmen jest najlepszą wizytówką ekspansywnej chińskiej gospodarki. Pozycję swojej firmy tworzy cierpliwie i bez kompleksów

Publikacja: 19.08.2008 02:07

Yang Yuanqing

Yang Yuanqing

Foto: AP

Yang Yuanqing całe zawodowe życie spędził w koncernie Lenovo, dawniej znanym jako Legend Group. Od posady handlowca doszedł na same szczyty. Jako prezes zarządu, kieruje Lenovo od 2001 r. Od 2005 r. jest przewodniczącym rady nadzorczej.

Wprowadził chińską korporację do pierwszej ligi globalnych producentów komputerów i nie da się z niej wyrzucić. Dziś cieszy się, że jedna trzecia sprzedawanych w Chinach komputerów opatrzona jest logo jego firmy. Chce, żeby w tym roku co dziesiąty komputer sprzedawany na świecie miał znaczek Lenovo.

Aby ułatwić zaopatrzenie w produkty chińskiej marki rynków Europy, polecił wybudować fabrykę w Polsce. 2 miliony komputerów z tej fabryki trafią co roku na rynki Unii Europejskiej, Maroka, Algierii, Egiptu, Syrii i Izraela. To jeden z ważniejszych kroków w globalnej strategii chińskiego koncernu.

Yang Yuanqing urodził się w 1964 r. w prowincjonalnym (zaledwie 2 mln mieszkańców) mieście Hefei. Działa tam jedna z lepszych uczelni technicznych Państwa Środka – Chiński Uniwersytet Naukowo-Techniczny, na którym studiował Yang. Zaraz po magisterium, jako 25-latek, trafił do Legend Group. Nikt nie twierdzi, że było łatwo. Po dwóch latach Yang chciał zrezygnować z pracy i wyjechać do Stanów Zjednoczonych. Od decyzji odwiódł go przełożony, dzięki czemu dziesięć lat później Yang objął stanowisko szefa firmy.

Wtedy Legend Group była już największym producentem komputerów w Chinach. Yangowi Yuanqingowi marzyło się jednak coś więcej. Od lat widział, jak komputery dla Della, HP czy IBM budowali chińscy inżynierowie. Obserwował rosnącą potęgę komputerowych firm z chińskiego Tajwanu.

Legend Group nie brakowało niczego, poza zaufaniem konsumentów na świecie. I to zaufanie Yang Yuanqing zaczął budować spektakularnym gestem – przejęciem działu komputerów osobistych legendy rynku IT, czyli IBM. Kupił go stosunkowo tanio. Za niespełna 2 mld dol. zyskał m.in. prawo do marki notebooków ThinkPad i dał światu wyraźny sygnał, że poważnie myśli o podboju rynku.

Podobno dopiero w czasie negocjacji z Amerykanami Yang Yuanqing opanował w stopniu konwersacyjnym angielski. Dla 40-latka oznaczało to sporo samozaparcia.

Chociaż Lenovo kontrolowane jest przez chiński rząd i wspomaga realizację mocarstwowej polityki kraju (jest np. jedynym chińskim dużym sponsorem trwających w Pekinie igrzysk olimpijskich), trudno uznać Yanga Yuanqinga za chińskiego szowinistę. Swoją rodzinę już zainstalował w Stanach Zjednoczonych. Tam pracuje i może tam planuje emeryturę. Do niej jednak jeszcze biznesmenowi daleko. Komputerowy świat czeka ciągle na swego zdobywcę.

Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Nie strzelajcie do flipperów
Opinie Ekonomiczne
Aleksandra Ptak-Iglewska: Wraca dramat błonicy. Pora uzależnić 800+ od szczepień
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Stara bida i bankowy chłopiec do bicia
Opinie Ekonomiczne
Prof. Elżbieta Chojna-Duch: Strategiczna autonomia w Europie
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Opinie Ekonomiczne
Marek Tatała: Czy deregulacja się opłaca?
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń