Aktualizacja: 05.12.2018 20:00 Publikacja: 05.12.2018 20:00
Foto: Adobe Stock
Politycy niemal wszystkich opcji powtarzają jak mantrę, że ułatwienie prowadzenia działalności gospodarczej to jeden z podstawowych celów ich działalności. A Pracodawcy RP nieustannie mówią: „sprawdzam!", przygotowując raporty (de)regulacyjne szczegółowo badające zmiany prawne istotne dla biznesu.
Jak wygląda sytuacja regulacyjna w ostatnich kilkunastu miesiącach? Eksperci Pracodawców RP przeanalizowali okres sierpień 2017–sierpień 2018 r., dokonując aktualizacji indeksu (de)regulacji. Wynika z niego, że indeks właśnie pod koniec 2017 r. osiągnął swój dotychczasowy „peak" – licząc od początku tej kadencji parlamentu. Zawdzięcza to kilku wyjątkowo złym posunięciom legislacyjnym, takim jak uchwalenie tzw. podatku galeryjnego, zakazu handlu w niedziele oraz – szczęśliwie utrąconego w połowie listopada br. przez Trybunał Konstytucyjny – zniesienia limitu 30-krotności składek na ubezpieczenia społeczne.
GUS opublikował właśnie dane na temat stanu polskiej gospodarki w II kwartale. I nie są to wcale dane bardzo optymistyczne, choć na pierwszy rzut oka mogą się takie wydawać.
Raty kredytów wyższe nawet o połowę? Choć prawdopodobieństwo takiego scenariusza nie jest dziś wysokie, nie jest on jednak niemożliwy.
Homo oeconomicus zaczął być prezentowany jako „bezduszna" i „agresywna" maszyna do kalkulowania kosztów i korzyści, działająca wedle zasady, że ekonomiczny cel, czyli maksymalizacja własnych korzyści, uświęca środki.
Nikt od 20 lat tak bardzo nie nakręcił wzrostu cen w Polsce, jak pandemia pod rękę z lekceważącą inflację Radą Polityki Pieniężnej.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Analiza skutków rządów 50 populistycznych liderów, w różnych okresach i krajach, wykazała, że ich ambitne plany kończą się nieodmiennie trwałym spowolnieniem wzrostu.
Środowy poranek przyniósł niewielkie zmiany notowań złotego. Emocje geopolityczne na razie zostały opanowane.
Dla radców publiczne krytykowanie władz samorządu to wciąż „kalanie gniazda”.
Celem przywracania praworządności w wymiarze sprawiedliwości nie jest spełnienie oczekiwań środowiska prawniczego, że przeszłość zostanie „rozliczona”, ale stworzenie instytucjonalnych gwarancji obywatelskiego prawa do sądu.
Demokracja nie jest wtedy, gdy coś nazywamy demokracją, tylko wtedy, kiedy ona naprawdę funkcjonuje.
Państwo komornikom nie pomaga, za to chętnie komplikuje wiele kwestii.
Poselska propozycja nowelizacji kodeksu karnego nie ma nic wspólnego z racjonalną legislacją i prowadzi do absurdalnych konsekwencji związanych z wymiarem kary.
Brzmi to absurdalnie, ale przebywanie w areszcie jest dużo gorsze niż odsiadka w więzieniu – uważa Paweł Moczydłowski, socjolog, kryminolog, były szef więziennictwa.
Nasz system sądowy wydaje się zaprojektowany tak, by nikt nie czuł się tu ani mile widziany, ani zadowolony.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas