Zgoda na pożyczkę kartą przetargową KNF

Komisja Nadzoru Finansowego chce, by banki zwiększały fundusze, a tym samym współczynnik wypłacalności. Intencją KNF jest, by właściciele naszych banków dostarczali im „prawdziwego” kapitału, a nie dawali pożyczki podporządkowane

Aktualizacja: 22.06.2009 02:38 Publikacja: 22.06.2009 02:36

Eliza Więcław

Eliza Więcław

Foto: Rzeczpospolita

Idea KNF jest zacna. Kapitał własny banków jest bowiem bardziej ceniony niż pożyczki podporządkowane. Zgodnie z regulacjami nowej umowy kapitałowej (są to zapisy dotyczące banków we wszystkich krajach UE) współczynnik wypłacalności dzieli się na tzw. Tier 1, który jest uzależniony od wysokości kapitału własnego instytucji, oraz Tier 2, który bierze również pod uwagę długoterminowy dług podporządkowany.

Obecnie zagraniczne banki, kiedy podają wskaźnik bezpieczeństwa, posługują się głównie Tier 1. Chwalą się, gdy ma się on zwiększyć. W Polsce nie ma jeszcze takiego zwyczaju, ale to nie znaczy, że nie przyjdzie nowe. Na ostatniej konferencji PKO BP prezes spółki Jerzy Pruski mówił właśnie o Tier 1.

Jeśli spółki matki nie będą dawały „prawdziwego” kapitału, to Tier 1 polskich banków nie będzie się zwiększał i na europejskiej arenie będziemy wypadać gorzej. Poza tym pożyczki podporządkowane, które dotąd były najbardziej powszechną formą podwyższania funduszy banków z zagranicznym inwestorem, trzeba kiedyś spłacić. Spółka matka nie daje też takiej pożyczki za darmo. Jeśli KNF będzie konsekwentnie postulowała o kapitał, da też zarządom banków argumenty w negocjacjach z właścicielem. Nadzór chce, nadzór wymaga, nadzór prosi, więc nadzorcy trzeba posłuchać.

Niestety, ta zacna idea nadzoru ma także minusy. Zagraniczne spółki matki nie są teraz chętne, by podnosić kapitał swoich banków córek, a zwiększanie współczynnika Tier 1 nie jest im na rękę. Jeśli już muszą to zrobić, to zdecydowanie wolą dać pożyczkę podporządkowaną, która jest oprocentowana, a pieniądze kiedyś i tak wrócą do macierzy.

Zagraniczny inwestor może przekonywać nadzór, że w kryzysie jest w stanie wysupłać pieniądze tylko na pożyczkę podporządkowaną. Rolą nadzoru jest m.in. czuwanie nad bezpieczeństwem sektora. Dlatego KNF nie odżegnuje się od pożyczek podporządkowanych. Przygotowuje nawet specjalną uchwałę, która umożliwi uwzględnianie w funduszach własnych banków także innych instrumentów finansowych. Jednak bankowcy mówią, że presja na zwiększanie współczynnika wypłacalności Tier 1 jest duża.

Aby bank mógł włączyć do funduszy własnych pożyczkę podporządkowaną, musi dostać zgodę KNF. Nadzór rozumie argumenty zarządów banków i ich właścicieli, ale za zgodę na zwiększenie funduszy poprzez pożyczkę chce coś dostać. Co dokładnie? Np. obietnicę, że bank nie będzie jednak udzielał kredytów w walucie obcej.

[link=http://blog.rp.pl/blog/2009/06/22/eliza-wieclaw-zgoda-na-pozyczke-karta-przetargowa-knf/]Skomentuj[/link]

Idea KNF jest zacna. Kapitał własny banków jest bowiem bardziej ceniony niż pożyczki podporządkowane. Zgodnie z regulacjami nowej umowy kapitałowej (są to zapisy dotyczące banków we wszystkich krajach UE) współczynnik wypłacalności dzieli się na tzw. Tier 1, który jest uzależniony od wysokości kapitału własnego instytucji, oraz Tier 2, który bierze również pod uwagę długoterminowy dług podporządkowany.

Obecnie zagraniczne banki, kiedy podają wskaźnik bezpieczeństwa, posługują się głównie Tier 1. Chwalą się, gdy ma się on zwiększyć. W Polsce nie ma jeszcze takiego zwyczaju, ale to nie znaczy, że nie przyjdzie nowe. Na ostatniej konferencji PKO BP prezes spółki Jerzy Pruski mówił właśnie o Tier 1.

Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Czy warto deregulować?
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Wybory prezydenckie w KGHM
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Qui pro quo, czyli awantura o składkę
Opinie Ekonomiczne
RPP tnie stopy. Adam Glapiński ruszył z pomocą Karolowi Nawrockiemu
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Nie należało ciąć stóp przed wyborami
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem