Od stali do węgla

Jacek Podsiadło, nowy prezes Węglokoksu, największym eksporterem czarnego złota pokieruje od 10 sierpnia. Wcześniej był związany z hutnictwem i przemysłem stalowym

Publikacja: 05.08.2009 05:12

Jednym z wyzwań dla Jerzego Podsiadły w Węglokoksie będzie dywersyfikacja działalności firmy wobec s

Jednym z wyzwań dla Jerzego Podsiadły w Węglokoksie będzie dywersyfikacja działalności firmy wobec spadającego eksportu węgla

Foto: Fotorzepa

Nowy zarząd Węglokoksu został wybrany przez radę nadzorczą wczoraj, dopiero w drugim podejściu (w lipcowym się nie udało). Do rozmów kwalifikacyjnych zaproszono ostatecznie dziesięć osób. Jednak rada wybrała dwu-, a nie trzyosobowy zarząd (kolejny konkurs, na wiceprezesa ds. finansowych, zostanie ogłoszony lada dzień). Na mocy decyzji rady szefem Węglokoksu będzie Jerzy Podsiadło.

– Nowy zarząd będzie działał w ramach szóstej kadencji, która skończy się w czerwcu 2010 r. – tłumaczy Jerzy Galemba, rzecznik Węglokoksu.

Nowo wybrany szef spółki (sprzedaje ona niemal 90 proc. polskiego surowca przeznaczonego na eksport) był m.in. wiceprezesem ArcelorMittal Poland (rezygnację z tej funkcji złożył w grudniu ubiegłego roku). Wcześniej był związany z Hutą Katowice i Hutą im. Sendzimira (w obu zakładach był prezesem). Jest absolwentem Akademii Ekonomicznej w Katowicach (wydział przemysłu; tam również obronił doktorat). Jego kariera zawodowa związana była wcześniej także m.in. ze Stalex-portem.

– To osoba, która świetnie się zna na stali i hutnictwie. Pytanie, czy równie dobrze poradzi sobie ze sprzedażą węgla. Oby tak – mówi „Rz” osoba z branży górniczej. A przed Węglokoksem stoją niemałe wyzwania – z powodu spadającego wydobycia węgla eksport surowca jest znacznie ograniczony (jeszcze kilka lat temu sięgał ok. 20 mln ton rocznie, dziś to ok. 7 mln ton).

Poprzedni zarząd, na którego czele stał Piotr Kozioł (on i jego dwaj zastępcy zostali 22 czerwca odwołani za opcje walutowe przez WZA, którego rolę dla spółek węglowych pełni minister gospodarki), nie wykluczał poszerzenia profilu działalności spółki o import węgla. Zwłaszcza że ten w ubiegłym roku pierwszy raz w historii przekroczył 10 mln ton.

– Nowy prezes ma doświadczenie w szeroko rozumianej branży, więc pod tym względem to dobry wybór – ocenia Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce. – Na czele wybierającej go rady stoi Henryk Paszcza (szef katowickiego oddziału ARP – red.), który zna branżę i wie, co robi – dodaje.

Henryk Paszcza przypomina jednak, że po odwołaniu poprzedniego zarządu on sam został oddelegowany do zarządu i nie brał udziału w postępowaniu kwalifikacyjnym. Zapowiedział w rozmowie z „Rz”, że w najbliższych dniach spotka się z Jerzym Podsiadłą i wprowadzi go do firmy.

Sam zainteresowany na razie nie zdradza planów związanych z kierowaniem Węglokoksem.

Firma zatrudnia ok. 150 osób. W ubiegłym roku przy przychodach poniżej 3 mld zł zarobiła na czysto 43,5 mln zł. W poprzednich latach przy przychodach 3 – 4 mld zł jej zysk netto był bliski 200 mln zł.

Nowy zarząd Węglokoksu został wybrany przez radę nadzorczą wczoraj, dopiero w drugim podejściu (w lipcowym się nie udało). Do rozmów kwalifikacyjnych zaproszono ostatecznie dziesięć osób. Jednak rada wybrała dwu-, a nie trzyosobowy zarząd (kolejny konkurs, na wiceprezesa ds. finansowych, zostanie ogłoszony lada dzień). Na mocy decyzji rady szefem Węglokoksu będzie Jerzy Podsiadło.

– Nowy zarząd będzie działał w ramach szóstej kadencji, która skończy się w czerwcu 2010 r. – tłumaczy Jerzy Galemba, rzecznik Węglokoksu.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Stanisław Stasiura: Kanada – wybory w czasach wojny celnej
Opinie Ekonomiczne
Adam Roguski: Polscy milionerzy wolą luksusowe samochody i spa niż nieruchomości
Opinie Ekonomiczne
Grzegorz W. Kołodko: Szeroki świat czy narodowy zaścianek?
Opinie Ekonomiczne
Leszek Pacholski: Interesy ludzi nauki nie uwzględniają potrzeb polskiej gospodarki
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Opinie Ekonomiczne
Damian Guzman: Czy polskie firmy będą przenosić się do Rumunii?