Podczas gdy Polska stopniowo zmienia się z kraju dawcy migrantów zarobkowych w kraj ich przyjmujący, mnożą się pytania o bilans migracji – dziś i w dłuższym okresie czasu. W okresie obecnej dobrej koniunktury dominuje myślenie, że to dobrze, iż czasowi pracownicy goście wypełniają luki na rynku pracy. Martwimy się raczej, że wyjadą za lepiej płatną pracą do Niemiec.
Pogorszenie koniunktury też nie jest zmartwieniem, bo wtedy może wyjadą i nie będą korzystali z zasiłków, które w Polsce do szczodrych nie należą. A jeśli nie wyjadą, to chętniej zainwestują w swoje kompetencje, zostaną dłużej, staną się bardziej produktywni, co będzie jeszcze korzystniejsze dla gospodarki.