Jak duże nadzieje wiąże pan z pracowniczymi planami kapitałowymi (PPK)?
Leszek Milczarek: W tej chwili na rynku TFI działają tylko dwa państwowe towarzystwa, poza nami jest jeszcze PFR. Z tym że my mamy również fundusze otwarte, które uruchomiliśmy ponad dwa lata temu właśnie z myślą o projektach emerytalnych. Mam nadzieję, że w przypadku PPK nie będzie tak jak z OFE, kiedy rynek zdominowały podmioty zagraniczne. Za kilka miesięcy będziemy spełniać wszystkie wymagania ustawy o PPK i zaangażujemy się w oferowanie programów dużym spółkom Skarbu Państwa, ale również w projekty związane z emeryturami dla budżetówki. Co ciekawe, możemy się pochwalić też świetnymi wynikami za ubiegły rok w grupie funduszy akcji, gdzie zaleźliśmy się na czele z najmniejszą stratą.