Jak głosi opis aukcji, „to szansa na spotkanie i zjedzenie lunchu z jedną z najbardziej frapujących i kontrowersyjnych postaci naszych czasów".
Assange jest dziennikarzem, znanym przede wszystkim za sprawą założonego przez niego w 2006 r. portalu WikiLeaks publikującego tajne dokumenty. Od lipca 2012 r. Assange przebywa w ambasadzie Ekwadoru w Londynie. Chce w ten sposób uniknąć ekstradycji do Szwecji w związku z oskarżeniami o wymuszenie seksualne i gwałt. Jego zdaniem, chroni się tam również przed możliwością ewentualnego procesu o szpiegostwo w Stanach Zjednoczonych.
Zwycięzca licytacji, wspólnie z jedną osobą towarzyszącą, będzie miał okazję porozmawiać o globalnej polityce i tematyce bezpieczeństwa. Dodatkowo, otrzyma również porady dotyczące zabezpieczenia laptopa lub urządzenia mobilnego czy też wskazówki dotyczące zarządzania organizacją w sytuacji kryzysowej.
Chętni muszą jednak liczyć się ze sporymi ograniczeniami. W licytacji nie mogą brać udziału dziennikarze, a wrażeniami z lunchu nie będzie można podzielić się z żadnymi mediami bez zgody wyrażonej przez samego Assange'a. Bez wcześniejszych uzgodnień nie można będzie również wnieść ze sobą urządzeń elektronicznych. Wprawdzie data spotkania ma zostać uzgodniona przez obydwie strony, ale zważywszy na fakt, że Assange poinformował dziś, że wkrótce ma zamiar opuścić siedzibę ambasady, trzeba liczyć się z tym, że lunch odbędzie się w nieodległym terminie.
Dochód z licytacji, która potrwa do 28 sierpnia, zostanie przeznaczony na rzecz organizacji charytatywnej Arms Around The Child. Aktualna kwota wynosi 5 tys. dolarów. Organizatorzy szacują wartość oferty na 50 tys. dolarów. Gołym okiem widać więc, że znacznie większą popularnością cieszą się coroczne spotkania z Warrenem Buffettem. Za możliwość zjedzenia posiłku w towarzystwie guru inwestorów i porozmawiania z nim o tajnikach skutecznego inwestowania zwycięzca licytacji zapłacił w czerwcu tego roku aż 2,2 mln dolarów.