Zasady gospodarki rynkowej ze zdwojoną energią po wybuchu światowego kryzysu finansowego w 2008 r. są atakowane jako zbiór elementów anarchistycznych, prowadzących do rzekomego chaosu i kolejnych kryzysów. Ten atak trwa nieprzerwanie od czasów rewolty studenckiej w 1968 r. i towarzyszy nam do dziś pod hasłami krytykującymi radykalizm rynkowy czy neoliberalizm. Te pojęcia stały się równoznaczne z inwektywami czy wręcz obelgami.
Używają ich w takim kontekście już nie tylko zwolennicy lewicy, ale też przedstawiciele nowej prawicy. I niestety część poważnych ekonomistów – w Polsce przede wszystkim prof. Grzegorz Kołodko, który krytykując przy każdej okazji neoliberalizm, niestety, nie definiuje tego pojęcia. Dla celów polemicznych zestawia rzekomy neoliberalizm nadwiślański pierwszych lat transformacji gospodarczej po 1989 r. z ponoć ozdrowieńczym wpływem swojej „Strategii dla Polski" w czasach, gdy po wyborach w 1993 r. sam był sternikiem polskiej gospodarki.