Inwestycje są priorytetem

Najlepszym gwarantem bezpieczeństwa energetycznego jest efektywne zarządzanie majątkiem – mówi dyrektor funduszu CVC Capital Partners Przemysław Obłój.

Publikacja: 16.07.2015 21:00

Inwestycje są priorytetem

Foto: materiały prasowe

Rz: Pojawiające się w mediach komentarze ekspertów i polityków świadczą o tym, że rynek wciąż jest zaskoczony wyborem CVC Capital Partners do procesu wyłącznych negocjacji w procesie PKP Energetyka.

Szczerze mówiąc jestem zdziwiony zaskoczeniem tych osób. Odbył się kilkumiesięczny proces i wybrano najwyższą ofertę. Tak właśnie powinno być w europejskim kraju przyjaznym biznesowi. Mam trochę wrażenie że niektórzy są zaskoczeni że przetarg był transparentny, a nie został ustawiony pod preferowanego zwycięzcę. To trochę smutne, zwłaszcza, że myślenie, że to co państwowe jest najlepsze, wywodzi się chyba z minionej epoki...

Faktycznie, to państwową Energę eksperci typowali na faworyta. Tylko spółka położyła na stół ofertę wartą podobno 1,3 mld zł, czyli o 200 mln zł niższą niż CVC. Niemniej negocjacje wyłączne trwają już od dwóch tygodni, czy widać ich koniec?

O tym, kto i ile położył na stół mówić nie mogę gdyż są to informacje poufne. Mam nadzieję, że jesteśmy już za półmetkiem. Od początku wiadomo było, że nie są to negocjacje na dwa dni, bo trzeba zabezpieczyć interesy PKP, pracowników oraz oczywiście PKP Energetyka. Teraz trwa uszczegóławianie pewnych warunków. Po obu stronach jest wola, by zakończyć je, jak najszybciej. Mam nadzieję, że uda się to w ciągu paru tygodni.

Na transakcje musi wyrazić zgodę właściciel grupy PKP, czyli Minister Infrastruktury i Rozwoju. Czy CVC już ma akceptację pani minister?

Na razie nie było bezpośrednich rozmów. Naszym partnerem w negocjacjach jest zarząd PKP, który ma pełnomocnictwo do prowadzenia negocjacji od Pani Minister Infrastruktury.

Transakcja będzie warunkowa. Co już uzgodniono?

Właśnie podpisaliśmy porozumienie ze związkami zawodowymi. Szereg elementów ustalono jeszcze przed początkiem procesu, na przykład 4-letnie gwarancje zatrudnienia dla pracowników, które oczywiście będą respektowane. Chcieliśmy jednak zacząć współpracę od partnerskiej strony. Dlatego zgodziliśmy się na wykraczające poza tamte zobowiązania rzeczy m.in. na utrzymanie ulg na przejazdy kolejowe dla pracowników, emerytów i ich rodzin. Dla zatrudnionych ważne było także to, byśmy utrzymali dotychczasową tożsamość spółki oraz jej nazwę, a także prowadzili z nimi na bieżąco dialog.

A warunki negocjowane z zarządem PKP np. zakaz sprzedaży akcji PKP Energetyki czy prawo pierwokupu dla pewnej grupy podmiotów?

Zgodziliśmy się na 4-letni lock-up. Jednak nie oznacza to, że po takim okresie chcemy wyjść z inwestycji. Na realizację naszych planów, zwiększających znacząco wartość spółki potrzeba nam trochę więcej. Na razie nie myślimy o sprzedaży ale skupiamy się na negocjacjach i zakupie.

Nie zobowiążemy się na pewno na odsprzedaż akcji konkretnemu podmiotowi, bo to byłoby ustawianie transakcji. Jednak jesteśmy skłonni zadeklarować, że nie sprzedamy tej firmy komuś kto mógłby zachwiać bezpieczeństwem energetycznym Polski. Rozumiemy, dlaczego jest to tak wrażliwy temat, który stał się jeszcze bardziej istotny w kontekście wydarzeń za naszą wschodnią granicą.

A czy pojawi się zobowiązanie do realizacji inwestycji w określonej kwocie?

Ten warunek jest skonstruowany w mądrzejszy sposób. Nie chodzi o to, by wydać konkretną sumę, tylko o to, aby zapewnić określone efekty w tym na przykład standardy obsługi i jakości sieci. My rozmawiamy właśnie na temat tego, jaki ma być rezultat końcowy przeprowadzonych przez nas inwestycji.

Jest to ważne w kontekście olbrzymich nakładów, jakie trzeba przeznaczyć na poprawę jakości sieci dystrybucyjnej PKP Energetyki, a także tego, że w najbliższych latach PKPE będzie partnerem PKP i innych podmiotów przy realizacji inwestycji modernizowania infrastruktury kolejowej. W przyszłym roku rusza drugi etap projektu MUZA (modernizacji układów zasilania – red.), który przygotuje kolejne ważne szlaki kolejowe na potrzeby nowoczesnych pociągów, zarówno pasażerskich jak i towarowych.

Czyli ile wydacie?

W samej dystrybucji, to będą nakłady rzędu kilkuset milionów złotych rocznie, przy czym jest to całościowy budżet łącznie z funduszami unijnymi, którymi trzeba sprawnie zarządzać.

Pojawiły się głosy, że dążąc do maksymalizacji efektywności fundusz nie będzie wystarczająco zdeterminowany, by realizować inwestycje w sieć.

To absurdalne zarzuty, bo dla nas jest to priorytet. W naszym interesie jest zrealizowanie planu inwestycyjnego PKP Energetyki i mamy pieniądze na realizację założonych działań. Dla wielkich grup energetycznych dystrybucja, to nie jest priorytet – mają inne łącznie z wytwarzaniem, energetyką jądrową, górnictwem. My nie mamy takich dylematów i będziemy się skupiać na jakości usług oferowanych klientom.

Najlepszym gwarantem bezpieczeństwa energetycznego jest efektywne i odpowiednie zarządzanie majątkiem, zarówno w spółkach Skarbu Państwa, jak i prywatnych. W wielu europejskich krajach spółki dystrybucyjne są w rękach prywatnych. Taki przykład mamy też w Warszawie, gdzie sieć należy do zagranicznego koncernu, a nikomu z tego powodu nie brakuje prądu. To dlatego, że ten rynek jest w Polsce bardzo dobrze regulowany, a państwo ma wszelkie narzędzia by odpowiednio nagradzać i karać inwestycje lub ich brak.

Spółka nie komunikuje szeroko swoich wyników finansowych. Z nieoficjalnych informacji wynika, że jej EBITDA w ub.r. oscylowała wokół 150 mln zł. Jak ma wyglądać ten wynik za pięć lat?

PKP Energetyka jest rzeczywiście dużo mniejsza od wielkich grup energetycznych – ma około 3% rynku dystrybucji, co dodatkowo pokazuje absurd argumentu o zagrożeniu bezpieczeństwa. Co do wyników finansowych, to nie mogę komentować szczegółów, ale na pewno chcemy doprowadzić do znaczącego wzrostu tej wartości. Zależy nam na poprawieniu dochodowości całego biznesu, w krótkim okresie zwłaszcza w segmencie sprzedaży, który po paru tłustych latach praktycznie nie zarabia – to zresztą problem całego rynku, gdzie spółki nie pozabezpieczały się na wypadek zmiany rynkowego trendu i w 2014-2015 wygenerowały albo małe zyski albo spore straty. My tego biznesu nie chcemy zamykać, ale na pewno chcemy żeby on zaczął znowu zarabiać.

Z waszego dotychczasowego portfolio widać, że wychodzicie z inwestycji po kilku latach, głównie przez giełdę. Takie same zamiary są wobec PKP Energetyki. Stąd rozmowy z potencjalnym partnerem krajowym z grona instytucji. Mówi się tu o PIR, BGK czy EBOR. Jak bardzo są one zaawansowane?

W tej chwili nie jest to dla nas temat priorytetowy, choć prowadzimy go równolegle do rozmów z zarządem PKP. Chodzi nam o to, by w przypadku potencjalnego wprowadzenia spółki na GPW za kilka lat był partner gwarantujący stabilność akcjonariatu. Ale konkretne rozmowy będziemy prowadzić dopiero po sfinalizowaniu transakcji zakupu PKP Energetyki.

CV

Przemysław Obłój dołączył do funduszu CVC Capital Partners w 2009 roku. Przedtem pracował EQT Partners i McKinsey & Company w Warszawie i Londynie. Jest absolwentem Szkoły Głównej Handlowej oraz studiów MBA na Institut Européen d'Administration des Affaire (INSEAD).

Rz: Pojawiające się w mediach komentarze ekspertów i polityków świadczą o tym, że rynek wciąż jest zaskoczony wyborem CVC Capital Partners do procesu wyłącznych negocjacji w procesie PKP Energetyka.

Szczerze mówiąc jestem zdziwiony zaskoczeniem tych osób. Odbył się kilkumiesięczny proces i wybrano najwyższą ofertę. Tak właśnie powinno być w europejskim kraju przyjaznym biznesowi. Mam trochę wrażenie że niektórzy są zaskoczeni że przetarg był transparentny, a nie został ustawiony pod preferowanego zwycięzcę. To trochę smutne, zwłaszcza, że myślenie, że to co państwowe jest najlepsze, wywodzi się chyba z minionej epoki...

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Donald Trump rąbie siekierą, Europa odpowiada skalpelem
Opinie Ekonomiczne
Bjørn Lomborg: Skąd wziąć pieniądze na obronę Europy
Opinie Ekonomiczne
Profesor Sławiński: Stablecoins to kolejna odsłona demokratyzacji spekulacji
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Czarny łabędź w Białym Domu, krew na Wall Street
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Opinie Ekonomiczne
Ptak-Iglewska: UE jak niedźwiedź: śpi, a jak ryczy, to za późno. Trump nas budzi