W światowej czołówce technologicznej – USA, Europie Zachodniej i Japonii – o innowacyjności decyduje globalny strumień innowacji najnowszej generacji, który zależy od wielkości światowego sektora badań i rozwoju (R&D), a tylko w umiarkowanym stopniu od inwestycji w gospodarkach narodowych. W efekcie trend tempa wzrostu PKB na mieszkańca różni się w tych krajach tylko nieznacznie. Przez ostatnie dwa wieki to tempo było stabilne, 1,0–1,5 proc. rocznie.
W krajach mniej rozwiniętych tempo wzrostu PKB na mieszkańca zależy od zdolności do wykorzystywania technologii zgromadzonych w krajach wysoko rozwiniętych. Ta zdolność zależy od polityki gospodarczej, zwłaszcza od wielkości inwestycji w relacji do PKB, jakości instytucji i kwalifikacji pracowników. Ta polityka w krajach doganiających jest silnie zróżnicowana, więc tempo wzrostu PKB na mieszkańca też jest zróżnicowane, zwykle 1–10 proc. rocznie. Jaka na tym tle jest sytuacja Polski?