Powiedzieć deja vu o polskim budownictwie w 2019 roku to nie powiedzieć nic! Od pewnego czasu obserwujemy swoisty ping pong między firmami budowlanymi, których interesy reprezentuje Polski Związek Pracodawców Budownictwa (PZPB), a rządem i jego agencjami realizującymi największe inwestycje infrastruktury drogowej i kolejowej.
Ci drudzy uparcie twierdzą, że właściwie nic szczególnego się nie dzieje. Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" stwierdził, że w przypadku dróg realizowanych obecnie jest ok. 160 dużych projektów, a zerwane kontrakty stanowią zaledwie niecałe 6 proc. Dał też do zrozumienia, że problemy części wykonawców nie dotyczą rynku polskiego, tylko perturbacji na rynkach trzecich (Ameryka Płd czy Turcja).