Żeby nie było, prof. Leonard Etel jest słusznie ceniony jako specjalista prawa podatkowego. Jednak od samego początku prace komisji obarczone były grzechem pierworodnym – brakiem w jej składzie przedstawicieli tych, do których normy podatkowe są kierowane, czyli podatników. Są, owszem, doradcy podatkowi, ale oni mają inne interesy. W interesie podatnika jest to, by płacenie podatków było jak najmniej kłopotliwe, by postępowań podatkowych przeciwko niemu było jak najmniej. Doradcy podatkowi są zainteresowani, by było ich jak najwięcej. Wiem coś o tym, sam się zajmuję doradztwem podatkowym. Ale, na szczęście, nie tylko. Nowa ordynacja ma 700 artykułów. Uzasadnienie do niej liczy 500 stron. To wszystko jest skierowane do mnie jako doradcy, a nie do mnie jako przedsiębiorcy.