Posadź księcia, zdrożeje ropa

W świetle wydarzeń dwóch ostatnich dni można śmiało powiedzieć, że najskuteczniejszym sposobem na podniesienie cen ropy na świecie jest areszt saudyjskiej naftowej wierchuszki.

Aktualizacja: 06.11.2017 19:43 Publikacja: 06.11.2017 19:25

Posadź księcia, zdrożeje ropa

Foto: AFP

W poniedziałek, dzień po tym, jak Arabią Saudyjską wstrząsnęły liczne aresztowania książąt i ministrów pod zarzutem korupcji, ropa na globalnym rynku gwałtownie drożała. Brent na giełdzie londyńskiej ICE kosztował dziś 62,45 dolara za bryłkę, co oznacza wzrost o 0,63 proc. Amerykańska marka WTI podrożała o 0,54 proc. do 55,95 dolara.

Eksperci wiążą reakcję rynków z wydarzeniami w Arabii Saudyjskiej w niedzieli. Wtedy najpierw rozbił się śmigłowiec z członkiem rodziny królewskiej - z księciem Mansur ben Mukrinem i urzędnikami okręgu Asir.

Potem w świat poszła wiadomość o aresztowaniu 11 książąt, czterech ministrów, 38 byłych ministrów, ich zastępców oraz biznesmenów. Wszyscy są podejrzani o branie łapówek i pranie brudnej mamony. W tym gronie znalazł się jeden z najbogatszych ludzi Bliskiego Wschodu, miliarder Al-Walid bin Talal, zajmujący wcześniej stanowisko ministra finansów (sic!).

Arabscy książęta nie tylko na ropie zarabiali krocie. Jeden z nich został zatrzymany za bezprawne podpisanie kontraktu na sprzedaż broni, inny za zawarcie niezgodnych z prawem transakcji, jeszcze inny ma zarzut udziału w praniu brudnych pieniędzy. Wszystkim tym działaniom miały towarzyszyć sowite łapówki, których brania tonący w luksusach Saudyjczycy nie odmawiali sobie.

Aresztowań dokonali funkcjonariusze nowo powołanego przez króla Sauda Komitetu antykorupcyjnego. Nieoficjalnie mówi się, że to pomysł następcy tronu - księcia Muhammada ben Salmana. On też stanął na czele komitetu. Urząd ma prawo prowadzenia własnych śledztw, aresztów, zajmowania kont i majątków, zakazywania wyjazdów z kraju osobom podejrzanym o korupcję.

Arabia Saudyjska jest liderem kartelu eksporterów ropy OPEC i jednym z orędowników ograniczenia wydobycia. Decyzja z 30 listopada ubiegłego roku oznaczała utratę ogromnych dochodów przez saudyjskie klany. Rósł sprzeciw przeciwko przedłużaniu przez Saudów porozumienia o zamrożeniu wydobycia. Teraz nic nie stoi na przeszkodzie, by umowę przeciągnąć do końca przyszłego roku.

Aresztowanym książętom czas ten upłynie szybko i przyjemnie. Wszyscy zostali umieszczeni w... pięciogwiazdkowym hotelu.

W poniedziałek, dzień po tym, jak Arabią Saudyjską wstrząsnęły liczne aresztowania książąt i ministrów pod zarzutem korupcji, ropa na globalnym rynku gwałtownie drożała. Brent na giełdzie londyńskiej ICE kosztował dziś 62,45 dolara za bryłkę, co oznacza wzrost o 0,63 proc. Amerykańska marka WTI podrożała o 0,54 proc. do 55,95 dolara.

Eksperci wiążą reakcję rynków z wydarzeniami w Arabii Saudyjskiej w niedzieli. Wtedy najpierw rozbił się śmigłowiec z członkiem rodziny królewskiej - z księciem Mansur ben Mukrinem i urzędnikami okręgu Asir.

Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Repolonizacja, czyli reupartyjnienie gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Tusku, nie ścigaj się z Trumpem
Opinie Ekonomiczne
Tusk odpowiada na Trumpa czy mówi Trumpem?
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Zamiast obniżać składkę zdrowotną, trzeba ją skasować
Opinie Ekonomiczne
Bełdowski, Góral: Kowal zawinił, bank powiesili