Dyskutowaliśmy, czy kontrolować paszporty w miejscach pracy, czy szczepić obowiązkowo, a pan tymczasem stwierdza, że to wszystko nie ma teraz znaczenia. Dlaczego?
Żarty się skończyły, fakty są bezdyskusyjne. Mamy poważny problem z omikronem, który nie jest dostatecznie hamowany przez część szczepionek. Jakby tego było mało, przenosi się znacznie łatwiej niż wariant delta. Do tego dochodzą badania mówiące o tym, że po dwóch dawkach szczepienia odporność relatywnie szybko się zmniejsza. Wirus ma zatem ułatwione namnażanie się, bo układ immunologiczny nie zadziała tak efektywnie, jak w ciągu pierwszych kilku miesięcy po zaszczepieniu. Są już oficjalne dane o tym, że niektóre szczepionki działają słabiej, np. Janssena. W tym przypadku drugą dawkę należy podać już po dwóch miesiącach i powinna być to szczepionka mRNA. Znacznie lepiej sytuacja przedstawia się u osób zaszczepionych innymi szczepionkami, zarejestrowanymi w Unii – trzecią dawkę, przypominającą, powinniśmy podać po pięciu–sześciu miesiącach.