Więcej skarg na siostry

Pacjenci coraz częściej skarżą się na błędy pielęgniarek. Siostry odpowiadają: w szpitalach jest nas za mało

Publikacja: 23.06.2009 21:27

Warszawski szpital na ul. Banacha

Warszawski szpital na ul. Banacha

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

W ubiegłym roku do rzeczników odpowiedzialności zawodowej (do których zgłaszane są skargi na pracę pielęgniarek) trafiły w całej Polsce 153 skargi. Rok wcześniej było ich 91.

– Pacjenci coraz lepiej znają swoje prawa – komentuje wzrost liczby zażaleń Maria Smalec, zastępca naczelnego rzecznika odpowiedzialności zawodowej. – Inna sprawa, że bardzo duża część skarg nie wynika z zaniedbań samych pielęgniarek, ale z warunków, w jakich pracują, czy złej organizacji pracy szpitala. Na co skarżą się pacjenci? Np. na odleżyny powstające w czasie leczenia.

– Gdy opiekowaliśmy się babcią sami, odleżyn nie było. Trudno gojące się rany pojawiły się dopiero w szpitalu – opowiada kobieta z Warszawy.

Pacjenci takie sytuacje oceniają zwykle jednoznacznie i twierdzą, że to zaniedbania obowiązków zawodowych. Pielęgniarki tłumaczą jednak, że wina nie zawsze leży po stronie sióstr.

– Niektórzy chorzy mają predyspozycje do odleżyn i wtedy wymagają innego traktowania, np. specjalnego materaca, przekładania co dwie godziny – tłumaczy Smalec. – Jeśli szpital nie stwarza do tego warunków, na dyżurze na 40-osobowym oddziale zostaje jedna pielęgniarka, to taka sytuacja wymusza lub przyspiesza popełnienie błędu. Stwarza to zagrożenie dla pacjentów.

Z danych samorządu pielęgniarskiego wynika też, że chorzy często się skarżą, iż siostry nie zatrzymują w tajemnicy informacji o stanie ich zdrowia, np. o podjętej próbie samobójczej. – W praktyce często okazuje się, że to nie pielęgniarka przekazała informacje rodzinie. Spośród wszystkich osób otaczających chorego obowiązek utrzymania tajemnicy medycznej ma lekarz i pielęgniarka. Pozostałe osoby, np. inni pacjenci już nie – mówi Smalec.

Naczelny rzecznik po każdym postępowaniu informuje dyrektora szpitala o jego wynikach. Spora część spraw wszczętych po skargach na pielęgniarki jest umarzana. W ubiegłym roku było tak aż w 81 ze 153 postępowań. 27 w ogóle nie zostało rozpoczętych. Zdaniem Marii Smalec właśnie dlatego, że nie zawsze winne są pielęgniarki. Ministerstwo Zdrowia ma jednak bardziej krytyczną ocenę.

– Umarzanie postępowań często w odbiorze społecznym jest niesprawiedliwe – mówi Beata Cholewka z resortu zdrowia. – Nawet dla mnie niezrozumiałe jest, dlaczego umorzono postępowanie wobec pielęgniarek, które fotografowały się z wcześniakami i wyjmowały je z inkubatorów w słynnej sprawie z Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach. Ministerstwo przygotowuje przepisy, które wzmocnią pozycję pacjenta w postępowaniu przed sądem pielęgniarskim. Chory, który poskarżył się na pracę sióstr, będzie w takim postępowaniu występować jako strona pokrzywdzona.

Takie przepisy dotyczące pacjentów zostały już zapisane w projekcie zmiany ustawy o zawodzie lekarza, który tydzień temu przyjął rząd.

Ochrona zdrowia
Ważna zmiana dla pacjentów od 26 marca. Chodzi o dane zdrowotne
Ochrona zdrowia
Podwyżka składki zdrowotnej uratuje budżet NFZ? To i tak za mało
Ochrona zdrowia
Izabela Leszczyna: w szpitalu najdroższe jest puste łóżko. A na niektórych oddziałach hula wiatr
Ochrona zdrowia
Pacjenci kardiologiczni dostaną elektroniczną kartę. Rząd przyjął projekt
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Ochrona zdrowia
Szpitale dostaną pieniądze. Znak zapytania przy świadczeniach limitowanych
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń