Najwyższa Izba Kontroli oceniła system polskiej transplantologii w latach 2007 – 2010.
Sprawdzano zarówno Pol-transplant (instytucję zarządzającą przeszczepami w Polsce, która nadzoruje między innymi listy oczekujących), jak i ośrodki transplantacyjne, Ministerstwo Zdrowia oraz Narodowy Fundusz Zdrowia.
– Temat ten wywołuje duże zainteresowanie społeczne – tłumaczą autorzy raportu.
Inspektorzy NIK sprawdzali przede wszystkim, czy niezgodnie z prawem można ominąć kolejkę do przeszczepu.
„Nie ma takiej możliwości" – uznali. „System kwalifikowania biorcy do przeszczepu wykluczał możliwość jego wykonania osobie, która nie została zgłoszona na krajową listę osób oczekujących, oraz wpływ czynników pozamedycznych na ustalenie kolejności przeprowadzenia tej procedury" – napisali w raporcie.