Rzeczpospolita: Coraz więcej rodziców odmawia szczepienia swoich dzieci. Jak pokazują badania, tłumaczą to strachem przed powikłaniami po szczepieniach oraz brakiem zaufania do lekarzy i urzędników. Jak państwo powinno poradzić sobie z tym problemem?
Krzysztof Puchalski: Lekarze i media podkreślają, że szczepionki są bezpieczne i nie wywołują żadnego ryzyka powikłań. Tych, którzy w to nie wierzą, przedstawia się jako ciemnogród, ruch wsteczny przeciwko oświeconej nauce, odszczepieńców, których trzeba do szczepień przymusić karami. Stąd mamy coraz więcej przekazów medialnych o tym, jak duże kary nakładane są na strasznych rodziców odmawiających szczepienia dzieci. Ale to tylko powiększa problem, bo ruch antyszczepionkowy przecież rośnie w siłę.