Czapelska 25 – pechowa inwestycja w Warszawie – powoli wychodzi na prostą. Wszystko wskazuje, że wielorodzinny blok zostanie przebudowany. O tej inwestycji pisaliśmy już w „Nieruchomościach".
Przypomnijmy: budynek powstał na terenie, gdzie plan miejscowy wyklucza zbyt gęstą zabudowę. Tymczasem deweloper – Inwestplan Czapelska 25 – choć miał pozwolenie na 42 lokale, postawił ich 56. Na ostatnim piętrze miał wybudować mieszkania z antresolami. Ich drugi poziom inwestor przerobił jednak na samodzielne lokale.
Urzędnicy nie mieli wątpliwości, że deweloper samowolnie zamienił antresole nad ostatnią kondygnacją na dodatkowe piętro. Firma tymczasem sprzedała niemal wszystkie lokale, na kilka podpisała umowy przedwstępne. Dla inwestycji prowadziła otwarty rachunek powierniczy.
Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego wytknął inwestorowi odstępstwa od projektu. Firma musiała zlikwidować samodzielne lokale na ostatniej kondygnacji, zamieniając je na antresole mieszkań piętro niżej. Część kupujących została na lodzie.
Problemy mają i ci, którzy kupili mieszkania na pojawiającym się i znikającym piętrze, i ci, którzy mają lokale piętro niżej.– Czeski film, Dziki Zachód – mówią klienci, którzy nie mogą odebrać mieszkań. – A tyle się mówi o ochronie praw kupujących! To fikcja.