Tarcza antykryzysowa przewiduje wygaśnięcie na czas pandemii umów najmu zamkniętych sklepów, punktów usługowych w dużych centrach handlowych. To dobre rozwiązanie?
W mojej ocenie tak. Powinno ono jednak dotyczyć wszystkich, którym od 14 marca br. zakazano prowadzenia działalności. Tymczasem tarcza antykryzysowa wprowadza abolicję czynszową dla najemców, którzy zostali objęci zakazem handlu w dużych galeriach handlowych. Dzięki temu wybrani najemcy powierzchni w dużych galeriach handlowych być może przetrwają.
Proszę jednak wytłumaczyć najemcy w obiekcie nieprzekraczającym 2000 mkw., dlaczego jemu taka pomoc się nie należy? Załóżmy, że prowadzi pani zakład fryzjersko-kosmetyczny w lokalu usługowym na osiedlu lub w reprezentacyjnej kamienicy w centrum miasta. Wynajmuje lokal i zatrudnia dziesięć osób. Aktualnie nie ma pani prawa prowadzić tej działalności. Mimo to nie skorzysta z abolicji czynszowej. Jeśli jednak ten zakład prowadzony jest w galerii handlowej obowiązek zapłaty czynszu odpada. Czy takie rozwiązanie jest słuszne?
To prawda, nie jest to sprawiedliwe. Wszyscy powinni otrzymać jednakowe wsparcie. Czy to jednak oznacza, że część najemców nie zapłaci ani złotówki czynszu?
Tak. Pierwotny projekt ustawy przewidywał redukcję samego czynszu najmu o 90 proc. Ostatecznie tarcza antykryzysowa wprowadziła całkowitą abolicję należności z umowy najmu. Oznacza to, że za okres trwania ograniczeń wynajmujący nie otrzyma od najemcy ani czynszu najmu, ani żadnych innych opłat należnych mu z tego tytułu, w tym również tak zwanych opłat dodatkowych czy serwisowych.