Materiał powstał we współpracy z firmą Murapol
Nieruchomości nie dały się zatopić pandemii. – Ceny mieszkań nie spadły, choć pandemia wyhamowała całą gospodarkę – zauważa Jolanta Bujak-Czubilińska z firmy deweloperskiej Murapol.
A może być jeszcze drożej. – Deficyt mieszkań w Polsce szacuje się na ok. 2 mln – tłumaczy Jolanta Bujak-Czubilińska.
W górę wciąż idą ceny materiałów budowlanych, koszty robocizny, koszty energii. Drożeją też grunty, bo ich podaż gwałtownie się kurczy. Na wzrost cen nieruchomości przekładają się też coraz wyższe wymagania dotyczące standardów budynków, ich parametrów energetycznych i stosowanych technologii chroniących środowisko. – Dziś jest taniej, niż będzie jutro – ocenia Jolanta Bujak-Czubilińska, która nie ma wątpliwości, że nieruchomości są bardzo dobrą lokatą kapitału. – Chronią oszczędności przed bardzo wysoką inflacją, a zysk jest dużo większy niż z lokat czy obligacji – podkreśla.
Bartosz Tomaszewski z Murapolu dodaje, że do biur dewelopera przychodzi bardzo wielu klientów gotówkowych zniechęconych do trzymania pieniędzy w banku z niskim oprocentowaniem. – Dla takich klientów mamy specjalne rabaty, a program „Pewny najemca" gwarantuje przychód z najmu mieszkania przez określony czas – mówi.