„The New York Times” przytacza szacunki mówiące, że w chińskich miastach może być obecnie od 65 mln do 80 mln pustych mieszkań. Ich tak duża podaż mocno ogranicza możliwość stymulowania rynku nieruchomości. Mimo różnego rodzaju zachęt kredytowych popyt na nieruchomości mieszkalne może być bowiem jeszcze długo osłabiony. Doświadczenia zwykłych Chińczyków z czasów drakońskich lockdownów pandemicznych skłaniają ich do większego oszczędzania, a seria bankructw dużych deweloperów zniechęca do lokowania pieniędzy w projekty budowlane. Ponadto warunki na rynku sprawiają, że zarabianie na najmie mieszkań stało się w Chinach mniej lukratywne. Nawet jeśli więc bank centralny mocno poluzował politykę pieniężną i stymulował akcję kredytową dla deweloperów i samorządów, to mogłoby to nie przełożyć się na ożywienie na rynku nieruchomości.