Na inwestycje w najem instytucjonalny mieszkań (PRS) w Polsce decydują się wyspecjalizowane fundusze – budowa portfeli rzędu kilku, kilkunastu tysięcy lokali wymaga znaczących nakładów i długoterminowego nastawienia oraz doświadczenia w zarządzaniu.
Sytuacja rynkowa może jednak przyciągać mniejszych graczy, jak fundusze private equity czy wręcz oportunistyczne, czyli szukające okazji. Spadek sprzedaży mieszkań Kowalskim po załamaniu na rynku kredytów może skłonić część deweloperów do wchodzenia w alianse z klientami instytucjonalnymi – w czasie boomu na rynku detalicznym nie było to postrzegane jako mocno atrakcyjne, bo za hurtowy zakup fundusze oczekują niższej ceny.
Dla mniejszych inwestorów problemem może być brak własnej infrastruktury do zarządzania kupionymi mieszkaniami. W sukurs przychodzą zewnętrzni operatorzy, jak MVGM. Giełdowa Develia zapowiedziała stworzenie platformy, gdzie w pierwszej fazie oferowane będą lokale kupione od spółki przez inwestorów instytucjonalnych. Oferta ma zostać rozszerzona.
– Obserwujemy zainteresowanie sektorem PRS ze strony globalnych funduszy private equity – komentuje Piotr Łopusiński, associate director w dziale investment w Avison Young. – Nie przeszkadza im brak struktur w Polsce, bo takie fundusze z reguły przy inwestycjach, nie tylko w segmencie mieszkaniowym, współpracują z lokalnymi partnerami – asset managerami oraz investment managerami. Rynek PRS w Polsce jest relatywnie młodym sektorem i większość graczy jest u nas obecna od niedawna, dopiero buduje, lub niedawno zakończyła budować, swoje struktury – dodaje.