Od lat 50. XX w. ilość trującego pierwiastka zgromadzonego w mięsie ryb nieprzerwanie wzrasta. Jest go tak dużo, że stanowi zagrożenie dla rozwoju płodu. Problem szczególnie dotyczy osób spożywających dużo ryb, czyli ludności krajów nadbrzeżnych i wyspiarskich.
Naukowcy Wydziału Nauk Biologicznych Uniwersytetu w Montrealu połączyli dane dotyczące ilości rtęci wyłowionej wraz z rybami z mórz i oceanów w latach 1950–2014 oraz tygodniowe spożycie ryb i owoców morza przez 175 krajów w latach 1961–2011. Na tej podstawie oszacowano spożycie metylortęci (MeHg), która może przenikać przez łożysko i stanowić szczególne zagrożenie dla rozwoju dziecka w łonie matki. Na uszkodzenie narażony jest głównie układ nerwowy. Rtęć powoduje niezborność ruchową, uszkodzenia słuchu i wzroku, zaburzenia psychiczne.