Protest był elementem globalnego, oddolnego ruchu na rzecz walki ze zmianami klimaty określanego jako "Szkolny Strajk dla Klimatu" lub "Piątki Dla Przyszłości".
Ruch narodził się w sierpniu, gdy szwedzka uczennica Greta Thunberg zaczęła opuszczać szkołę, aby demonstrować przed szwedzkim parlamentem i domagać się, aby politycy poważniej zajęli się kwestiami zmian klimatycznych. Thunberg tłumaczyła, że w świecie, który nie ma przyszłości, nie warto się uczyć.
Od początku 2019 roku uczniowie szkół w Belgii, ale też m.in. w Australii i Wielkiej Brytanii, opuszczają zajęcia szkolne i biorą udział w demonstracjach, które mają być formą wywierania presji na władze ich krajów.
W Hamburgu ok. 3 tys. uczniów maszerowało ulicami miasta krzycząc: "Jesteśmy tu, jesteśmy głośni, ponieważ kradniecie naszą przyszłość".
Thunberg, nieformalna liderka całego ruchu protestu zapowiada, że strajki szkolne będą trwały, dopóki politycy nie podejmą bardziej zdecydowanych działań na rzecz walki ze zmianami klimatu.