Gdy tenisista uderzy piłkę, jego przeciwnik na podstawie szacowanej siły uderzenia, początkowego toru lotu i prędkości jest w stanie przewidzieć, w której części kortu powinien się znaleźć, aby ją odbić. Dodatkowo, za pomocą wzroku może cały czas śledzić jej trajektorię. To stosunkowo proste zadanie, tym bardziej, że piłka nie wykonuje irracjonalnych zwrotów.
Znacznie trudniejsze zadanie stałoby przed tenisistą, gdyby piłka przemieszczała się między przeszkodami, a dodatkowo kierowała się własną wolą i potrafiła skręcić w dowolnym kierunku. Jeszcze trudniej byłoby mu odebrać serw, gdyby grał w ciemności, a piłki szukał wyłącznie za pomocą słuchu - oczywiście, tylko w przypadku, gdyby człowiek miał dostatecznie czuły słuch i umiał stosować echolokację. Ale tak właśnie grałby w tenisa nietoperz, który według naukowców potrafi przewidywać przyszłość. Musi to robić bardzo dobrze, bo inaczej nie zjadłby kolacji.