Niezamieszkana wyspa, nazywana Esanbe Hanakita Kojima, miała zniknąć pod powierzchnią wody, co umknęło uwadze mieszkańców znajdującej się 500 metrów od wyspy wioski Sarufutsu - pisze "The Guardian".
Esanbe Hanakita Kojima to jedna ze 158 niezamieszkanych wysp, które w 2014 roku zostały nazwane przez japoński rząd, który chciał w ten sposób doprecyzować przebieg granicy swoich wód terytorialnych, a także rozszerzyć wyłączną strefę ekonomiczną Japonii na otaczających ten kraj wodach.
Wyspy te zyskują coraz większe znaczenie w związku z terytorialnymi sporami z Chinami w rejonie Morza Wschodniochińskiego.
Esanbe Hanakita Kojima położona była na zachód od Kuryli - a więc archipelagu wysp, który jest przedmiotem ciągnącego się od końca II wojny światowej sporu terytorialnego między Japonią a Rosją.
We wrześniu Hiroshi Shimizu, który odwiedził Sarufutsu w ramach prac nad drugą częścią swojego albumu, opisującego nieznane szerzej Japończykom wyspy zwrócił uwagę mieszkańców wioski, że wyspa Esanbe Hanakita Kojima mogła zniknąć. Wkrótce potwierdzili to lokalni rybacy, którzy popłynęli w rejon, w którym wcześniej znajdowała się wyspa.