Reklama

Raper P. Diddy nie wyjdzie z więzienia za kaucją. „Stanowi zagrożenie”

Nowojorski sąd nie wyraził zgody, by znany jako P. Diddy raper Sean Combs został zwolniony z więzienia za kaucją. Artysta, którego oskarża się między innymi o przestępstwa seksualne, ma „stanowić zagrożenie dla społeczeństwa”.

Publikacja: 28.11.2024 11:28

Sean Combs

Sean Combs

Foto: REUTERS/Eduardo Munoz

adm

16 września raper Sean Combs – znany także jako P. Diddy – został aresztowany w jednym z hoteli w Nowym Jorku. Prokuratura oskarżyła muzyka o handel ludźmi, wymuszenia i transport ludzi w celu prostytucji. W posiadającym 14 stron akcie oskarżenia zaznaczono między innymi, że słynny producent „wykorzystywał, groził i zmuszał kobiety oraz inne osoby z jego otoczenia, aby spełniały jego seksualne pragnienia, chroniły jego reputację i ukrywały jego postępowanie". Jak stwierdzono, raper zamienił swój biznes w „kryminalne przedsięwzięcie”, obejmujące handel ludźmi w celach seksualnych, przymusową pracę, porwania, a także inne przestępstwa.

Teraz sąd w Nowym Jorku nie zgodził się na zwolnienie za kaucją rapera. Argumentując decyzję, przywołano między innymi dowody dotyczące manipulowania świadkami i prób komunikowania się z ludźmi spoza więzienia. Jak stwierdził sąd, w tym przypadku nawet najsurowsza forma aresztu domowego nie wystarczy – istnieje bowiem zbyt duże ryzyko, że Combs wciąż będzie naruszał prawo. 

Czytaj więcej

P. Diddy jak Jeffrey Epstein: Zarzuty dla rapera. Czy jego proces pogrąży inne gwiazdy?

Raper P. Diddy pozostanie w więzieniu. Sąd nie chce go zwolnić za kaucją 

Jak ocenił federalny sędzia okręgowy Arun Subramanian, raper P.Diddy stanowi poważne zagrożenie dla społeczeństwa, w związku z czym nie może zostać zwolniony za kaucją.

Combs starał się – przebywając w więzieniu – wpływać na potencjalnych przysięgłych i świadków. Raper miał robić to za pośrednictwem kampanii w mediach społecznościowych oraz kontaktów z osobami trzecimi. Artysta naruszyć miał także regulamin więzienia – za opłatą korzystał bowiem z numerów telefonów innych więźniów. 

Reklama
Reklama

Decyzja jest zaskakująca dla prawników muzyka – niejednokrotnie zaznaczali oni bowiem, że zaproponowany przez nich pakiet kaucji w wysokości 50 mln dolarów wystarczy, by Combs nie uciekł, nie próbował zastraszać potencjalnych świadków i przysięgłych oraz by przestrzegał warunków zwolnienia. Ostatecznie sędzia stwierdził jednak, że areszt domowy – choćby jego najsurowsza forma – jest niewystarczający.

Jak informuje agencja Associated Press, apelacja rapera z wnioskiem o zwolnienie za kaucją jest zawieszona do czasu rozpatrzenia tego wniosku.

Czytaj więcej

Historię P. Diddy'ego pozna 250 mln widzów Netfliksa. Film kręci raper 50 Cent

O co oskarżony jest P. Diddy? 

Dotychczas łącznie złożono ponad dziesięć pozwów cywilnych, w których Combsa oskarża się o napaści, gwałt i wymuszenia seksualne. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety twierdzą, że zostali zmuszeni do stosunków seksualnych przez rapera bądź powiązane z nim osoby. Inni pozywający twierdzą zaś, że raper ich sobie podporządkowywał groźbami. Jeden z prawników ma reprezentować ponad sto domniemanych ofiar, które twierdzą, że były molestowane seksualnie przez muzyka. 

Najmłodsza ofiara miała się spotkać z raperem w biurze jego firmy Bad Boy na Manhattanie w związku z castingiem. Prawnik powiedział, że 9-letnie dziecko pragnęło podpisać kontrakt płytowy wraz z innymi chłopcami.

Jeżeli Sean Combs zostałby skazany, może trafić do więzienia na lata – artysta już wcześniej był bowiem kilkakrotnie oskarżany o różne przestępstwa. Ostatecznie nigdy nie został jednak skazany. 

Muzyka popularna
Nostalgiczna Magda Umer lubiła się uśmiechać
Muzyka popularna
Magda Umer nie żyje. Miała 76 lat
Muzyka popularna
TVP: Polska weźmie udział w Eurowizji 2026
Muzyka popularna
45. rocznica śmierci Johna Lennona. Wieczne wołanie o pokój
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Muzyka popularna
Kazik w szpitalu. Kult zagra dwa koncerty na Teneryfie bez lidera
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama