Pierwszy raz od lat 50 zeszłego wieku dziennik „Le Monde” nie będzie miał własnego korespondenta w stolicy Rosji – informuje Reuters.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że Moskwa podjęła działania odwetowe po wielokrotnych ostrzeżeniach wysyłanych Paryża w związku z odmową wydania wizy rosyjskiemu dziennikarzowi. „Le Monde” skrytykował to, co nazwał „tajnym wydaleniem naszego dziennikarza”. „Po raz pierwszy od 1957 roku »Le Monde« nie może mieć korespondenta w Moskwie” — napisał w felietonie na łamach dziennika Jérôme Fenoglio, dyrektor „Le Monde”.
Fenoglio dodał, że wiarygodne relacje z Rosji są ważniejsze niż kiedykolwiek i że Francja uważa, iż rosyjscy dziennikarze, którym Paryż odmówił wiz, w rzeczywistości pracują dla rosyjskiego wywiadu.
Artykuł opublikowano także w języku rosyjskim.
Czytaj więcej
O tym, co naprawdę dzieje się w Rosji, dowiadujemy się dziś głównie dzięki niezależnym rosyjskim dziennikarzom i korespondentom zagranicznych mediów. Na Zachodzie zaczęła się debata, czy cena, jaką za to płacą, nie jest za wysoka.