Walka o tantiemy za polskie filmy wyświetlane w internecie była długa i pełna nieoczekiwanych zwrotów. Zapis o tantiemach najpierw znalazł się w ustawie przygotowywanej przez ministerstwo kultury, potem ówczesny minister cyfryzacji Janusz Cieszyński próbował ten zapis stamtąd usunąć, co branża łączyła z wizytą założyciela i ówczesnego szefa Netflixa — Reeda Hastingsa u prezydenta Andrzeja Dudy.
Ostatecznie ustawie o prawie autorskim zajęło jeszcze ponad półtora roku by przebić się do Sejmu, wzbudziła po drodze jeszcze sporo kontrowersji, a nawet – z nieco innego powodu – ogólnopolski protest mediów na początku lipca.