Firma Mc Afee doradzająca i produkująca programy antywirusowe opublikowała coroczny raport o bezpieczeństwie w globalnej sieci 2009 r. Firma przebadała 24 mln stron ze 107 domenami i okazało się, że ryzykowne (słabo chronione przed zarażeniem wirusami) było prawie 6 proc.. W ciągu roku liczba źle chronionych domen zwiększyła się o prawie 2 pkt. proc.

W pierwszej dziesiątce najbardziej niebezpiecznych domen przodują domeny narodowe, w tym są aż dwie rosyjskie (zajmują 8 i 9 miejsce); najwięcej z krajów Azji i Pacyfiku (zawirusowane - 13 proc.). Najbardziej niebezpieczna jest cm - narodowa domena Kamerunu (37,5 proc. zarażonych wirusem stron z tą domeną), po niej popularna com (32,2 proc.); trzecie miejsce dla narodowej chińskiej domeny cn (23,4 proc.). Kolejne miejsca to ws - Samoa (17,8 proc.); ph - Filipiny (13,1); bardzo popularna info (15,8 proc.) oraz net (5,8 proc.); su (b. ZSRR) - 5,3 proc,; ru (Rosja) - 4,6 proc. i sg - narodowa domena Singapuru. Domena Hongkongu (hk), która rok temu była najniebezpieczniejszą na świecie spadła na 34 miejsce, dzięki wprowadzeniu wielu nowych zabezpieczeń.

Najbardziej bezpieczne są domeny amerykańskie (śr. zawirusowanie 1,6 proc.) i europejskie (2,2 proc.). Wśród krajów Unii najbezpieczniejsze są domeny irlandzkie. Polska domena narodowa znalazła się w zielonej strefie domen bezpiecznych (60 miejsce na 107). Jesteśmy przed domenami m.in. Unii (ue), Wielkiej Brytanii (uk), Czech (cz), czy przed najgorszą, poza Rosją, w Europie domeną rumuńską - ro i hiszpańską - es.

W przetestowanych polskich stronach autorzy znaleźli tylko 0,9 proc. zawirusowanych. Z roku na rok ochrona polskich stron jest też coraz lepsza (w 2007 r - 1,2 proc. z wirusem) Najbezpieczniejszą domeną świata jest domena rządów - gov., na której stronach nie znaleziono ani jednej z wirusem. Kolejne bezpieczne domeny to: jp (Japonia); edu; ie (Irlandia), hr (Chorwacja), cat (Katalonia) i lu (Luksemburg).