W sobotę brytyjskie władze medyczne informowały o 1 813 kolejnych przypadkach koronawirusa, w niedzielę - o 2 988. Ostatni raz tak wiele zakażeń w ciągu doby stwierdzono na Wyspach 23 maja.
Wzrost dotyczy wszystkich brytyjskich regionów. W Anglii nowych przypadków jest najwięcej od kwietnia, w Szkocji - od maja, w Walii - od czerwca, zaś w Irlandii Północnej pierwszy raz od kwietnia drugi dzień z rzędu liczba zakażeń jest trzycyfrowa.
W ciągu ostatnich 24 godzin w Wielkiej Brytanii zmarły dwie osoby zakażone koronawirusem, od początku epidemii - 41 551.
- Dzisiejszy wzrost liczby zakażeń jest niepokojący - skomentował niedzielne dane brytyjski minister zdrowia Matt Hancock. - Nowe przypadki dotyczą głównie młodszych ludzi, jednak przykłady innych państw pokazują, że taki wzrost liczby zakażeń u młodych prowadzi do wzrostu liczby przypadków w całej populacji - dodał.
Członek rządu Borisa Johnsona wezwał obywateli do utrzymywania dystansu społecznego w celu zatrzymania rozprzestrzeniania się wirusa. Zdaniem Hancocka, dystans stanowi pierwszą linię obrony przed zakażeniem. Minister zadeklarował, że w walce z ogniskami koronawirusa rząd będzie wprowadzał obostrzenia na poziomie lokalnym.