Pończochy, gorset, czerń - wszystko o seksownej bieliźnie

Uwodzenie to sztuka umiejętnego zakrywania i odkrywania ciała. Nic więc dziwnego, że współczesną bieliznę zawdzięczamy przede wszystkim kurtyzanom, tancerkom erotycznym i królewskim kochankom

Aktualizacja: 31.12.2010 01:32 Publikacja: 30.12.2010 06:00

Pończochy, gorset, czerń - wszystko o seksownej bieliźnie

Foto: Dziennik Wschodni/Fotorzepa, Kuba Krzysiak Kuba Krzysiak

Red

Koronkowe majtki, satynowe gorsety, nylonowe pończochy i podwiązki – dziś tak wygląda garderoba uwodzicielki. A co podniecało naszych przodków?

[srodtytul]Na stos za pończochy[/srodtytul]

Mężczyźni zawsze zazdrośnie strzegli swoich rzeczy. Wystarczy przypomnieć batalię, jaką stoczyłyśmy, nim spodnie na dobre zagościły w naszych garderobach.

Mało kto jednak wie, że pończochy – symbol wyrafinowanej i uwodzicielskiej kobiecości też musiałyśmy im wydrzeć. Jeszcze w XV wieku panie, które ośmieliły publicznie pokazać się w takim stroju, były palone na stosie: noszenie męskich ubrań surowo karano. Na tym tle XVIII wiek był niezwykle liberalny. Pończochy chętnie nosiła wówczas markiza de Pompadour – słynna kochanka francuskiego króla.

Dziś zyskałaby miano ikony stylu, bo jej stroje były błyskawicznie kopiowane przez damy dworu. Symbolem ówczesnego rozluźnienia obyczajowego stały się podwiązki. Damy umieszczały na nich zabawne i… bardzo prowokacyjne hasła, z których „jeśli dotarłeś tak wysoko, możesz dotrzeć wyżej” jest jednym z delikatniejszych.

Tym samym chwytem posłużyła się Mae West – hollywoodzka aktorka z lat 30. Na jednej podwiązce umieściła napis „Boże Narodzenie”, na drugiej – „Nowy Rok”, po czym z uśmiechem zapraszała, by odwiedzić ją między dwoma świętami.

[srodtytul]Krótka historia czerni [/srodtytul]

Jaka bielizna kojarzy się najmniej erotycznie? Za kolor, który ostudzi nawet najgorętszą atmosferę uchodzi cielisty beż. Złą sławą cieszą się też pończochy białe, które bezlitośnie podkreślą każdą fałdkę na nodze. Tymczasem nasi przodkowie uwielbiali taką właśnie bieliznę. Cienkie, jasne pończochy uchodziły za najbardziej zmysłowe.

Czerń na kobiecych nogach pojawiła się dopiero pod koniec dziewiętnastego stulecia i początkowo nosiły ją tancerki kankana, które podczas pokazów podnosiły wysoko nogi, eksponując bieliznę. Czy to właśnie dlatego podwiązki i pończochy kojarzą się dziś z erotyką?

Duży wpływ mieli na to malarze zafascynowani paniami lekkich obyczajów, którzy chętnie podkreślali w swoich pracach ich wyrafinowane stroje. To właśnie wtedy czarne, cienkie pończochy i koronkowe podwiązki stały się symbolem zmysłowości. Motyw uwodzicielsko zdejmowanych pończoch zdominował też pierwsze fotografie erotyczne, które pojawiły się w XIX wieku. Podwiązką obowiązkowo musiała też błysnąć każda z pin-up, które rozpalały męską wyobraźnię w kolejnym stuleciu.

[link=http://www.warszawianki.pl/bielizna-ktora-kusi/]Przeczytaj cały tekst[/link]

Koronkowe majtki, satynowe gorsety, nylonowe pończochy i podwiązki – dziś tak wygląda garderoba uwodzicielki. A co podniecało naszych przodków?

[srodtytul]Na stos za pończochy[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Kultura
Afera STOART: czy Ministerstwo Kultury zablokowało skierowanie sprawy do CBA?
Kultura
Cannes 2025. W izraelskim bombardowaniu zginęła bohaterka filmu o Gazie
Kultura
„Drogi do Jerozolimy”. Wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie
Kultura
Polska kultura na EXPO 2025 w Osace
Kultura
Ile czytamy i jak to robimy? Młodzi więcej, ale wciąż chętnie na papierze