Struś uciekł z cyrku "Anastazja" w mieście Pietropawłowsk Kamczacki. Jeden z pracowników musiał przypadkowo zostawić otwarty kojec i w ten sposób dwa ptaki wydostały się na wolność. Jeden struś został jednak szybko złapany.
Wydano ostrzeżenie, że "wielki ptak może być bardzo agresywny", co zaniepokoiło okolicznych mieszkańców. Dyrektor cyrku zapewnia, że jego odnalezienie jest priorytetem dla pracowników, jednak nie jest to łatwe zadanie, ponieważ albinos potrafi biegać z prędkością nawet 70 kilometrów na godzinę. W poszukiwania zaangażowały się lokalne media, które ostrzegają, aby nie łapać go na własną rękę, a jedynie powiadomić gdzie się znajduje.
- Struś jest bardzo głupi i agresywny. Niedoświadczoną osobę może poważnie zranić - zaznacza dyrektor cyrku.
Albinos może mieć duże trudności z przetrwaniem na wolności, ponieważ te okolice zdominowane są przez skaliste i ośnieżone wulkany, których podnóża porasta las.