Open'er Festival, największy polski festiwal goszczący te same gwiazdy, co najbardziej utytułowane imprezy na kontynencie, walczył o przetrwanie do końca, podobnie jak w zeszłym roku, pozostawiając nadzieję sobie i fanom. Jednak rynek koncertowy to globalna wioska. Decyzje amerykańskich gwiazd wpływają na program w Europie.
Pierwszy zły znak dla całej branży stanowiło ogłoszenie kilka tygodni temu przyszłorocznych dat występów Guns N' Roses, m.in. na PGE Narodowym, a potem Stinga. W czwartek przyszła jeszcze gorsza wiadomość: po decyzji rządu Roskilde Festival w Danii również przełożył się na przyszły rok. Wcześniej odwołano Werchter w Belgii i Rock/Ring im Park w Niemczech.