Nowy James Blake? Nie przesadzałbym, jednak porównania z autorem jednej z najlepszych tegorocznych płyt wcale nie są nie na miejscu. Podobnie jak Blake, Benjamin Stefanski alias Raffertie zaczynał jako producent wychodzącej z dubstepu elektroniki do tańca. Kiedy tak jak on zdobył uznanie na scenie klubowej, postanowił poszerzyć pole muzycznych zainteresowań i pokazać, że potrafi również pisać piosenki. W końcu tak jak Blake chwycił za mikrofon. Tu podobieństwa się kończą. Wprawdzie stylistycznie albumowy debiut Raffertiego nie odbiega znacząco od dokonań Blake'a, obaj panowie w podobny sposób przemycają do swojej chłodnej minimalistycznej elektroniki elementy R'n'B, ale twórca „Sleep Of Reason" nie porywa, w przeciwieństwie do swojego bardziej znanego kolegi. Dobre pomysły nie zawsze zamienia w świetne kompozycje. Zamiast szlifować własny styl, zbyt często brzmi jak inni – jak nie Blake, tylko The xx.
* * *
Raffertie,
„Sleep Of Reason"
Ninja Tune