Gdzie pojadą pociągi retro?

Ferdynand Ruszczyc zrezygnował z kierowania Muzeum Kolejnictwa. Wciąż nie wiadomo, jaki los czeka placówkę, nad którą wisi groźba likwidacji.

Publikacja: 26.01.2014 09:41

Zabytkowe parowozy można dziś oglądać niemal w samym centrum stolicy, na atrakcyjnej działce tuż przy ul. Towarowej, należącej do Polskich Kolei Państwowych. PKP od kilku lat chcą się jednak pozbyć muzeum, którym zarządza marszałek województwa. Działkę chcą sprzedać.

Sprawa otarła się nawet o sąd, który przyznał rację kolejarzom i nakazał muzeum wyprowadzkę. Kolejarze chcieli, by nastąpiło to... w ciągu siedmiu dni. Sąd jednak wydłużył ten okres do roku. Muzeum powinno się wyprowadzić wiosną.

– W ostatnim czasie zmieniło się nastawienie PKP do muzeum. Kolejarze zadeklarowali, że chcą pomóc w znalezieniu rozwiązania tej sytuacji – mówi Marta Milewska, rzecznik marszałka Adama Struzika.

60 tys. zł miesięcznie płaci Muzeum Kolejnictwa za wynajem siedziby przy ul. Towarowej 1

Niedawno PKP przedstawiły dwie propozycje na nową lokalizację muzeum: działkę na Pradze w okolicach Dworca Wschodniego oraz  teren dawnej stacji postojowej na Szczęśliwicach.

– Zadeklarowaliśmy swoją pomoc merytoryczną i finansową – podkreśla Katarzyna Mazurkiewicz z grupy PKP.

Mimo dwóch propozycji kolejarze najchętniej widzieliby muzeum na Szczęśliwicach. Przekonują, że większa niż na Pradze działka pozwoli na łatwiejszą adaptację terenu, budowę pawilonów na zbiory. Są tam także tory, na których mogłyby stanąć przeniesione z ul. Towarowej zabytkowe pociągi.

Według informacji „Rz" kolejarze zdali sobie po prostu sprawę z tego, że po wybudowaniu na Pradze metra teren przy Dworcu Wschodnim stał się bardziej atrakcyjny, a co za tym idzie, droższy.

– Bliższa jest nam lokalizacja na Pradze, ale rozumiemy argumenty PKP. Za dobrą monetę bierzemy to, że w ogóle poczuwają się do odpowiedzialności za ten projekt. Jesteśmy otwarci na różne możliwości – tłumaczy dyplomatycznie Marta Milewska.

Samorząd Mazowsza zaproponował kolejarzom podpisanie wspólnego porozumienia dotyczącego wypracowania ustaleń co do przyszłości muzeum.

Wystąpiono też z propozycją, aby obie strony zrzekły się roszczeń do terenu przy Towarowej. Z kolei PKP powołały specjalną komisję, która zajmuje się sprawą muzeum, w tym kwestią jego współfinansowania. Na razie jednak konkretów brak.

Tymczasem dziesięć dni temu z Muzeum Kolejnictwa pożegnał się Ferdynand Ruszczyc, który kierował placówką przez ostatnich pięć lat. On też był autorem koncepcji tzw. okrągłego stołu poświęconego przyszłości muzeum. Ruszczyc od 15 stycznia jest dyrektorem interaktywnego Centrum Pieniądza Narodowego Banku Polskiego.

Zabytkowe parowozy można dziś oglądać niemal w samym centrum stolicy, na atrakcyjnej działce tuż przy ul. Towarowej, należącej do Polskich Kolei Państwowych. PKP od kilku lat chcą się jednak pozbyć muzeum, którym zarządza marszałek województwa. Działkę chcą sprzedać.

Sprawa otarła się nawet o sąd, który przyznał rację kolejarzom i nakazał muzeum wyprowadzkę. Kolejarze chcieli, by nastąpiło to... w ciągu siedmiu dni. Sąd jednak wydłużył ten okres do roku. Muzeum powinno się wyprowadzić wiosną.

Kultura
Muzeum Historii Polski na 11 listopada: Wystawa „1025. Narodziny królestwa”
Kultura
WspółKongres Kultury: trudna prawda o artystach i rządzie
Kultura
Festiwal Eufonie to sieć muzycznych powiązań
Kultura
Co artyści powiedzą o władzy
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Kultura
Dyrektor państwowego instytutu złożyła rezygnację. Teraz ją wycofuje i oskarża ministerstwo
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje