Rz: Chciałabym, aby to pan zadał pierwsze pytanie. -
Oscar Brenifier: Dlaczego?
Bo ma pan w tym wprawę. Wszystkie pana książki dla dzieci złożone są z pytań.
Dobrze. Jaki jest największy problem w pani życiu?
Aktualizacja: 29.03.2014 14:24 Publikacja: 29.03.2014 14:24
Oscar Brenifier jest doktorem filozofii i pedagogiem. Opublikował liczne artykuły na temat nauczania filozofii dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Jest autorem tekstów do serii „L'apprenti philosophe" (Adept filozofii). W Polsce ukazały się już cztery książki z serii Dzieci Filozofują (wyd. Zakamarki): „Uczucia, co to takiego?", „Ja, co to takiego?", „Życie, co to takiego?", „Dobro i zło, co to takiego?".
Foto: materiały prasowe
Rz: Chciałabym, aby to pan zadał pierwsze pytanie. -
Oscar Brenifier: Dlaczego?
Bo ma pan w tym wprawę. Wszystkie pana książki dla dzieci złożone są z pytań.
Dobrze. Jaki jest największy problem w pani życiu?
Wolałabym nie rozmawiać o moich problemach.
Dlaczego?
To mało interesujące dla czytelnika.
Skąd pani to wie?
Tak mi się wydaje.
Odpowie pani na to pytanie?
Nie jestem pewna. Raczej nie.
No tak. Ludzie przeważnie pytają o pogodę, jak ci się spało, etc. A tu bęc! Miło, że pani się przynajmniej zastanawia nad odpowiedzią. Chciałaby pani wiedzieć, albo już wie, jaki to problem, ma jakąś hipotezę na ten temat. Ale nie jest pewna. Życie generalne jest niepewne i to może być dla Pani problemem, wiedziała pani o tym?
Ile wspólnego ma filozofia z psychologią i retoryką?
Zmieniamy temat.
Wręcz przeciwnie.
Niewiele. To są zupełnie różne sprawy. Retoryka jest sztuką mówienia i przekonywania, niekoniecznie do prawdy. Psychologia z kolei bazuje na emocjach. Tymczasem filozofia to umysł, rozumowe poszukiwanie motywu. Filozof nie dba o ludzkie traumy z dzieciństwa, dąży do prawdy i wyjaśniania problemów bez emocji, wyłącznie przy pomocy logiki.
Łatwiej rozmawia się o filozofii z dziećmi czy z dorosłymi?
Ja nie rozmawiam o filozofii, ja ją praktykuję. Uczę jak argumentować, jak rozmawiać, jak wspólnie myśleć i funkcjonować, jak zadawać pytania i szukać odpowiedzi na nie.
Czy dzieci są praktykującymi filozofami? Podobno filozofują codziennie i robią to intuicyjnie.
Gdyby ta umiejętność była dla dzieci naturalna, nie musiałbym tworzyć dla nich książek. „Dzieci - filozofami" to dość powszechne, ale błędne stwierdzenie. Z filozofią jest u nich jak z gimnastyką czy sportową grą zespołową. Skaczą i biegają - i to jest owszem, intuicyjne, ale trzeba im pokazać jak się gimnastykować i jak grać według reguł. Ale fakt, uczenie dorosłych jest trudniejsze.
Dlaczego?
Są rutynowi. Wyrobili też w sobie mechanizmy obronne przed prawdą. Nie chcą jej dociekać. Prawda bywa różna, a łatwiej jest działać schematycznie, w tym - myśleć schematycznie.
Dzieci często zadają pytania, które nas zaskakują. I to o ważne sprawy.
Tak, ale są to pytania naiwne. Dzieci nie są filozofami, bo nie rozumieją konsekwencji zadawania pytań. One najczęściej wyrażają swoje obserwacje bez świadomości ich znaczenia. A filozofia musi angażować świadomość.
Widzi pan dużą różnicę w rozumowaniu i odpowiadaniu na filozoficzne pytania u dzieci z niewielką różnicą wieku, taką jak rok, dwa lata?
To nie jest kwestia wieku. Ja widzę różnicę w odpowiadaniu na pytania u tego samego dziecka już po pięciu minutach! Bo umysł przeważnie jest zmącony. Na ogół nie ćwiczymy myślenia i ludzie generalnie sami nie wiedzą, co myślą.
Mówi pan o korzyściach z odpowiadania na pytania słowami „tak" lub „nie". Tymczasem byłam świadkiem przeprowadzania takiego ćwiczenia wśród publiczności. Dorośli bronili się twierdząc, że świat nie jest czarno-biały. Dzieci nie miały z tym problemów.
Bo najmłodsi po prostu grają w grę. Jeśli jej zasady są jasne, one je akceptują. Tymczasem dorośli podważają regułę. Zastanawiają się, dlaczego jest ona taka, a nie inna. Proponują własne zasady. Boją się, długo zastanawiają nad odpowiedzią. Ich umysł jest już obciążony zdarzeniami i skojarzeniami.
Ma pan szczęście do świetnych i bardzo dowcipnych ilustratorów.
Angażuje ich wydawca. Ja nie dbam o tę stronę lektury.
Ale to przecież integralna, bardzo ważna część dzieła!? Ilustratorzy uzupełniają tekst, dowcipkują na temat opisywanych sytuacji, a puszczając oko do czytelnika spuszczają powietrze z powagi filozoficznych pytań i odpowiedzi.
Wierzę pani, a nawet jestem pewien, że ma pani rację. Bo jak zaniosłem tekst do wydawcy, to było tego dwie strony. I on wykrzyknął „no nie,! to nie jest książka!".
Rozmawiała Monika Janusz - Lorkowska
Oscar Brenifier
jest doktorem filozofii i pedagogiem. Opublikował liczne artykuły na temat nauczania filozofii dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Jest autorem tekstów do serii „L'apprenti philosophe" (Adept filozofii). W Polsce ukazały się już cztery książki z serii Dzieci Filozofują (wyd. Zakamarki): „Uczucia, co to takiego?", „Ja, co to takiego?", „Życie, co to takiego?", „Dobro i zło, co to takiego?".
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: rp.pl
Rz: Chciałabym, aby to pan zadał pierwsze pytanie. -
Oscar Brenifier: Dlaczego?
W tym tygodniu rozmawiamy w podcaście „Komisja Kultury” z Rafałem Christem, redaktorem portalu Spider’s Web Rozrywka i autorem recenzji filmowych do „Plusa Minusa”, o jednej z najbardziej oczekiwanych premier kinowych tego roku – „Gladiatorze 2” w reżyserii Ridleya Scotta.
Ta unikalna galeria powstała w odnowionych podziemiach starego gmachu muzeum. Prezentuje zbiory i pozwala poznać kulisy pracy muzealników.
Praca pod tytułem „Komediant” – banan przyklejony taśmą do ściany – była najsłynniejszym dziełem sztuki 2019 roku. Teraz podczas aukcji w Nowym Jorku sprzedana została za 6,24 mln dolarów. Jej autorem jest kontrowersyjny włoski artysta Maurizio Cattelan.
20 listopada rozpoczyna się XIX Festiwal Warszawski Niewinni Czarodzieje, zainspirowany kultowym serialem „Czterdziestolatek” z lat 70.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
W muzyczno-teatralnej „Pasji według św. Marka” Pawła Mykietyna w roli Poncjusza Piłata wystąpi Magdalena Cielecka. Inscenizowany koncert odbędzie się 21 listopada w Warszawie.
„Niewygodna” Patrycji Volny, córki „barda Solidarności”, to oskarżenie rzucone słynnemu ojcu, ale i innym mężczyznom z życia modelki, wokalistki, aktorki.
Dopiero po przeprowadzce do Polski nauczyłam się odpoczywać. Patrzeć w niebo i o niczym nie myśleć. Mam nadzieję, że to się nie zmieni, że Polacy nie będą podążać za koreańskim tempem życia – mówi Jade Kim, nauczycielka chińskiego i koreańskiego, która od sześciu lat mieszka w Polsce.
„Nowy świat na Marsie” Roberta Zubrina należy czytać wraz z wcześniejszą książką „Czas Marsa”, która ukazała się w połowie lat 90. A to w celu odnotowania zmian, jakie nastąpiły w astronautyce w ciągu ostatnich 30 lat.
Poezja Zdzisława Lipińskiego jest zdyscyplinowana i skondensowana. Bardziej uwydatnia ciszę, przeciwwagę dla rozgadanej kultury masowej.
Podczytuję po raz kolejny opowieści o Wiedźminie przed premierą nowej książki i czekam na domknięcie serialu „Yellowstone” – jednej z najlepszych tego typu produkcji od lat.
John Cabot i jego załoga przycumowali do brzegu 24 czerwca 1497 roku jako pierwsi Europejczycy, którzy postawili stopę w Ameryce Północnej od czasów Normanów.
Prof. Andrzej Nowak zaskoczył tą książką swoich wielbicieli. A także przeciwników.
Gdy 15 lat temu Salma Hayek brała ślub z miliarderem François-Henri Pinault, małżonkowie nie podpisali intercyzy. W wywiadzie dla „Wall Street Journal” aktorka wyjaśnia, że zarabia własne pieniądze i ceni sobie niezależność finansową. Co na to mąż?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas