Wszystko zaczęło się od pomysłu Micka Jaggera, który przyszedł mu do głowy już 20 lat temu. Zamarzyło mu się, żeby przypomnieć w epickim filmie najważniejsze dekady z historii show-biznesu.
– Im bardziej jednak konkretyzowaliśmy koncepcję filmu z udziałem speców, tym bardziej stawało się jasne, że trudno będzie pokazać wiele szczegółów w jednym obrazie – powiedział Mick Jagger magazynowi „Rolling Stone". – Stąd wziął się pomysł serialu telewizyjnego.
Kulisy fonografii
Mało kto zna kulisy fonografii tak jak Mick Jagger i mało kto potrafi to pokazać tak jak Martin Scorsese. Wszyscy pamiętamy jego zdolności inscenizacyjne i kreowanie magii minionych lat. Teraz przypomni rockową ferajnę. W obrazkach nie brakuje bokobrodów, dziś zwanych pekaesami, szerokich kołnierzy i klap marynarek oraz spodni-dzwonów, czyli kiczu epoki glam rocka.
Wraz z Terencem Winterem Scorsese i Jagger wymyślili serial, który dla starszego pokolenia stanowi podróż do czasów, kiedy każda nowa płyta przyspieszała puls krwi. Dla młodej generacji, wychowanej na cyfrowym formacie muzyki, serial będzie wyprawą w świat muzycznych dinozaurów, pokazanych jednak z pieprzem i seksapilem. Mowa jest bowiem o czasie, gdy na listach przebojów zderzało się disco i punk, a w poczekalni do sławy czekał hip-hop.