W parlamencie panuje legislacyjny pat. Skłócone wewnętrznie Prawo i Sprawiedliwość walczy o to, by uspokoiła się sytuacja na ulicach. Przedstawiciele władzy nie są w stanie odpowiedzieć na pytania mediów o dalszą strategię w sprawie aborcji. Jedyny konkret to środowy apel premiera do protestujących, by swe opinie wyrażali w internecie.
A przywódczynie protestów? – Koniec władzy jest bliski, tam już nie ma idei, jadą na oparach. Nie są w stanie nas dogonić – mówi Klementyna Suchanow z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w wywiadzie dla Oko.press. Dodaje jednak, że nie wiadomo, czy koniec władzy nastąpi za tydzień, czy za rok. I przyznaje, że sytuacja „totalnie nas zaskoczyła".
Wskazuje na to m.in. skład Rady Konsultacyjnej, który wzbudził wiele komentarzy zarówno co do średniej wieku jej członków, jak i tego, że nie ma w Radzie lokalnych liderek protestów.
Ale Rada już działa i pracuje nad – jak mówi Marta Lempart – „instrukcją wyjścia z bagna". Jednym ze sposobów ma być zwiększenie wydatków na ochronę zdrowia do 10 procent. Ma się to stać w ciągu siedmiu dni, licząc od ostatniej niedzieli. Skąd środki? „Z transferów idących obecnie na Kościół i TVP PiS" – wskazują działaczki.
Rada zajmuje też głos w sprawie aktywności ministra edukacji Przemysława Czarnka i jego słów o „wyciąganiu konsekwencji wobec nauczycieli i uczniów biorących udział w protestach". Dorota Łoboda, radna KO i członkini Rady, podkreśla, że edukacja stała się jednym z podstawowych pól walki dla OSK.