Rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski zażądał akt sprawy Barbary Blidy z katowickiej prokuratury. Zrobił to na prośbę pełnomocnika rodziny mec. Stanisławy Mizdry. Miesiąc temu katowicki sąd odmówił rozpoznania zażalenia rodziny byłej posłanki na jej zatrzymanie, bo takiej procedury nie stosuje się w sprawach osób, które już nie żyją. Mizdra postanowiła więc zwrócić się o pomoc do rzecznika praw obywatelskich, by ten ocenił, czy prokuratura w Katowicach, która prowadziła śledztwo w sprawie korupcji w handlu węglem, miała mocne dowody winy Blidy i mogła wydać nakaz jej zatrzymania. 25 kwietnia była minister budownictwa zastrzeliła się podczas akcji ABW. Śledztwo w sprawie nieprawidłowości, jakie popełnili funkcjonariusze Agencji, prowadzi łódzka prokuratura. Nie wyjaśnia jednak okoliczności, które poprzedziły jej tragiczną śmierć.
Kulisy zatrzymania ma zbadać sejmowa komisja śledcza. Parlament chce ją powołać 6 grudnia.
Rz: Boi się pan?
Grzegorz Ocieczek: Czego?
Komisji śledczej, która ma wyjaśnić kulisy samobójstwa Barbary Blidy.