Wczoraj o 6 rano nastąpiła długo zapowiadana zmiana czwartego programu PR, czyli młodzieżowej Biski, na Radio Euro. Nowa stacja miała mieć premierę 15 maja, ale – jak tłumaczyło kierownictwo spółki – techniczne przygotowania zajęły zbyt dużo czasu.
Pomysł na metamorfozę pojawił się, kiedy Polsce i Ukrainie przyznano prawo do organizacji piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku. Prezes radia Krzysztof Czabański i szef kanału Szymon Sławiński zapowiadali jednak, że stacja nie będzie miała stricte sportowego charakteru.
I rzeczywiście oprócz zwięzłych i najważniejszych informacji o meczach NBA czy wyścigu Giro d’Italia na kanale czwartym można od wczoraj słuchać raportów o stanie przygotowania naszego kraju i sąsiadów do imprezy, poradników, np. jakie głośniki zadowolą audiofila, audycji edukacyjnych (m.in. nauki angielskiego, niemieckiego i rosyjskiego) czy reportaży z podróży. Autorskie audycje nadal prowadzą ludzie stosunkowo młodzi, m.in. znany z RMF i Antyradia Witold Odrobina.
Odpowiedzialny za stronę muzyczną Piotr Metz (dawniej RMF FM i Trójka) postawił na utwory bardziej alternatywne niż stacje komercyjne, ale nacisk z hermetycznych audycji dla koneserów przesunął się w stronę gustów bardziej popularnych. Dominuje więc muzyka gitarowa (głównie rock, indie czy brit pop). Jest za to zdecydowanie mniej ambitnego hip-hopu i muzyki klubowej, z którymi kojarzona była Biska.
Dużo słabiej – szczególnie po szumnych zapowiedziach kierownictwa – wypada strona internetowa nowej stacji. Pojawiły się co prawda nowatorskie rozwiązania, np. kamera przekazująca obraz ze studia czy wyświetlane na bieżąco esemesy, ale na pewno dużo pracy jeszcze przed Polskim Radiem, aby przeprowadzić rewolucję, którą zapowiadał prezes Czabański. Np. aby posłuchać stacji w sieci, trzeba ściągnąć dodatkowy program firmy Microsoft, co w erze rozkwitu takich portali jak YouTube jest już rzadkością.