Prokuratura zarzuca matce dziecka 40-letniej Beacie Ch. zabójstwo, za co grozi kara od 8 do 25 lat więzienia lub dożywocie. Przesłuchiwana w niedzielę kobieta nie przyznała się do winy. Jej 41-letni konkubent Jarosław R. usłyszał zarzut nieudzielenia pomocy dziecku, które znajdowało się w położeniu zagrażającym życiu, w połączeniu z nieumyślnym doprowadzeniem do śmierci. Grozi za to kara do 5 lat więzienia. Podejrzany przyznał się do winy.
Śledczy wystąpili o areszt dla obojga zatrzymanych w obawie przed ich mataczeniem w sprawie. Zdaniem śledczych oboje przez ponad dwóch lat ukrywali się przed organami ścigania i starali się zacierać ślady zbrodni. Sąd podzielił tą opinię.
Ani kobieta, ani jej konkubent nie kwestionują, że są rodzicami chłopca. Dziś po godz. 16 mają być znane wyniki badań DNA, które potwierdzą ich domniemane rodzicielstwo.
W sprawie będzie badanych wiele wątków, również wątek Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Będzinie, który otrzymywał m.in. sygnały, że matka wraz z Szymonem nie stawiła się na obowiązkowe szczepienia ochronne.
Prokuratura: Córka Beaty Ch. mogła jej wypożyczyć dziecko
Po odnalezieniu ciała chłopca policja z Będzina kontrolowała rodziny z małymi dziećmi. Sprawdzała także rodzinę Beaty Ch. i Jarosława R. Podczas ich wizyty było u nich dziecko w wieku odpowiadającym chłopcu.