Zabójca wpadł po latach

Po niemal dwóch dekadach w ręce krakowskich śledczych trafił Mariusz K. ps. Cypis. Podejrzany jest o szereg brutalnych napadów oraz zabójstwo.

Aktualizacja: 17.11.2014 16:12 Publikacja: 17.11.2014 14:50

Zabójca wpadł po latach

Foto: Fotorzepa/Sławomir Mielnik

- Choć Europejski Nakaz Aresztowania za mężczyzną został wystawiony już w 2005 roku, to dopiero teraz przekazała nam go strona francuska – tłumaczy nadkom. Katarzyna Cisło, z małopolskiej komendy policji.

Mariusz C. był członkiem gangu, który w 1996 roku grasował w Małopolsce. Jego członkowie z bronią w ręku napadli m.in. m.in. na bank spółdzielczy w Liszkach, stację CPN,  urząd pocztowy w Radziszowie.

Bandyci byli zawsze uzbrojeni, a twarze zakrywali kominiarkami. – Pracowników banku czy poczty terroryzowali bronią, używali też gazu łzawiącego – wspominali policjanci. Podkreślają, że za każdym razem sprawcy  byli brutalni, używali broni palnej oraz gazu, rabując  kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Grupa miała na koncie też włamanie do jednego z krakowskich mieszkań, skąd zrabowano pieniądze i biżuterię o wartości ponad 70 tys. zł.

W marcu 1996 roku szajka napadła na dom w podkrakowskim Gaju. Podczas napadu został zabity pracujący mężczyzna. Jeden ze sprawców pobił go kijem bejsbolowym, tak brutalnie, że ofiara zmarła. Znęcano się nad rodziną ofiary. Żonę i dzieci skrępowano, a potem zawinięto w dywan. Z domu bandyci skradli m.in. telefon komórkowy czy kamerę o łącznej wartości 5 tys. zł.

Po kilku miesiącach policja zaczęła zatrzymywać pierwszych sprawców związanych z tymi napadami. W sumie zatrzymano trzech mężczyzn. – Już dawno zostali skazani. Uciekł nam tylko jeden. Właśnie Mariusz K. ps. Cypis" – mówi nadkom. Katarzyna Cisło

Z policyjnej pułapki wyrwał się jedynie „Cypis". Mężczyzna uciekł do Francji. Tam namierzyli go krakowscy policjanci, a sąd już dziewięć lat temu wydał ENA.

Jednak strona francuska nie chciała przekazać przestępcy. Okazało się, że we Francji dopuścił się on kolejnych zbrodni. Zabił dwie osoby. Polaków. Tam też został skazany.

- Teraz Francuzi zgodzili się nam przekazać mężczyznę,  dopiero po odbyciu kary, która została mu tam wymierzona – tłumaczy nadkom. Cisło.

Dopiero teraz Mariusz K. został przetransportowany do Polski, gdzie będzie odpowiadał przed  polskim wymiarem sprawiedliwości. Mężczyźnie w Krakowie postawiono już zarzuty udziału w czterech rozbojach oraz zabójstwie. – Nie przyznał się do winy. Odmówił składania wyjaśnień – mówi Mariusz Boroń, szef prokuratury Kraków Prądnik-Biały, która prowadzi śledztwo.

Mariusz  C. jest już w polskim areszcie. Grozi mu nawet dożywocie.

Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Kraj
Ministerstwo uruchomiło usługę o wulgarnym akronimie. Prof. Bralczyk: To niepoważne