Początkowo nie było tej pewności. W czwartek śledczy z Opola informowali, że rodzice nastolatki nie rozpoznali córki, że konieczne są badania genetyczne zwłok. Mają już ich wyniki.
Detektyw Krzysztof Rutkowski, którego wynajęli rodzice dziewczyny podważył to stwierdzenie opolskiej prokuratury. – Rodzice rozpoznali rzeczy córki, choć nie wierzyli, że może to być Wiktoria – mówił dziś na konferencji prasowej w Opolu.
Już w zeszłym tygodniu prokuratura zdradziła, że doszło do zabójstwa i wszczęła w tej sprawie śledztwo. Żadnych bliższych informacji śledczy na ten temat nie podają, zasłaniając się dobrem postępowania.
Krzysztof Rutkowski zapowiedział, że pracuje nad znalezieniem mordercy nastolatki. – Zabił ją ktoś, kogo znała – uważa detektyw. Przekazał opolskiej policji dwie notatki na temat domniemanych sprawców. Jeden z mężczyzn wskazanych przez niego był nawet zatrzymany, ale po przesłuchaniu go zwolniono. O drugim Rutkowski nic nie mówił.
Detektyw zaapelował do kobiet w powiecie krapkowickim i okolicy o zachowanie szczególnej ostrożności. Za pomoc w ujęciu mordercy wyznaczył nagrodę w wysokości 50 tys. złotych.