O zamiarze przeprowadzenia badań na terenie Lubelszczyzny poinformował nas prof. Krzysztof Szwagrzyk, który w IPN kieruje zespołem poszukującym miejsca pochówków ofiar zbrodni komunistycznych. Profesor nie sprecyzował na razie terminu prowadzonych badań, ani miejsca. Przyznał tylko, że ma takie plany w tym roku.
W Lublinie miejscem, które przypomina warszawską Łączkę jest cmentarz przy ul. Unickiej. - Odbywały się tam pochówki w latach 1944 - 54 - przypomina Marcin Krzysztofik, naczelnik Oddziałowego Biura Udostępnienia i Archiwizacji Dokumentów IPN w Lublinie. Jego zdaniem prace poszukiwawcze mogą być tam utrudnione, bo prowadzono tam pochówki w różnych miejscach.
Historycy szacują, że potajemnie zostało tam pochowanych ok. 200 osób. W grupie tej znaleźli się żołnierze podziemia niepodległościowego, którzy zostali zabici lub zmarli na lubelskim Zamku.
W czasie okupacji niemieckiej na Zamku działało więzienie (przewinęło się przez nie ok. 40 tys. osób). Wykonywane były tam egzekucje. Po zajęciu Lubelszczyzny przez Armię Czerwoną Zamek był stał się siedzibą sowieckich organów bezpieczeństwa. Ulokowany został tam m.in. Sąd Wojskowy Lubelskiego Garnizonu. Pierwsi więźniowie polityczni zostali osadzeni na Zamku już w drugiej połowie sierpnia 1944 r. Więzienie karno - śledcze Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego działało do lutego 1954 r.
Jak szacują autorzy przewodnika wydanego przez IPN "Śladami zbrodni" (pod redakcją Tomasza Łabuszewskiego) przewinęło się przez nie ok. 35 tys. osób, represjonowanych głównie z powodów politycznych. Pierwszą egzekucję przeprowadzono tam 15 listopada 1944 r. Przebywali tam nie tylko żołnierze podziemia niepodległościowego, ale także kolaboranci z Niemcami oraz członkowie podziemia ukraińskiego. Jak podają historycy IPN spośród 515 osób, na które wydano w Lublinie wyroki śmierci, życie w więzieniu straciło na pewno 180. W większości były to ofiary procesów politycznych. Egzekucje odbywały się na dziedzińcu Zamku lub w piwnicy nieistniejącego już obok budynku administracyjnego i kwatery załogi. "Najwięcej wyroków wykonano od listopada 1944 do lipca 1945 r."- podają autorzy przewodnika "Śladami zbrodni". Wykonawcami egzekucji w pierwszych miesiącach funkcjonowania więzienia byli sierżanci Antoni Dalecki i Tadeusz Flor.