Izabellę Ch. - jak ustaliła "Rzeczpospolita" - zatrzymała policja z warszawskiej Woli, dziś rano w jednym z luksusowych salonów fryzjerskich w centrum "Klif" w Warszawie. Policja zawezwała karetkę, która przewiozła ją do szpitala przy ul. Sobieskiego.
Kobieta co najmniej tydzień mieszkała w jednym z droższych hoteli w Warszawie, od czasu decyzji sądu o umieszczeniu jej w zakładzie zamkniętym.
W grudniu 2013 roku kobieta będąc pod wpływem alkoholu wjechała mercedesem do przejścia podziemnego obok stołecznej Rotundy. Nikt nie ucierpiał, bo był środek nocy.
Izabella Ch. dość długo wodziła za nos wymiar sprawiedliwości. Nie stawiała się na rozprawy, nie chciała poddać się badaniom zleconym przez sąd.
W grudniu zeszłego roku, biegli uznali, że kobieta jest niepoczytalna. Opinię wydali biegli po miesiącu obserwacji w szpitalu psychiatrycznym w podwarszawskich Tworkach.