- Wstępne wyniki sekcji nie pozwoliły na udzielnie odpowiedzi dotyczącej przyczyny zgonu dziecka – mówi „Rzeczpospolitej" Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Badanie przeprowadzono dziś w Zakładzie Medycyny Sądowej w Katowicach. – Podczas sekcji biegły stwierdził jedynie, że w żaden sposób nie doszło do naruszenia kośćca dziecka – mówi pani prokurator.
Dodaje, że biegły określił, że do zgonu chłopca doszło około tydzień temu. Ciało było w stanie głębokiego rozkładu, wysoka temperatura i wilgotność powietrza temu sprzyjały.
Na zlecenie prokuratury biegli pobrali tkanki do badań toksykologicznych i histopatologicznych. Na ich wyniki trzeba będzie poczekać kilka tygodni. Policjanci przypuszczają, że chłopiec mógł się śmiertelnie zatruć gazem z zapalniczek. Odurzał się nim. Puste zapalniczki znaleziono przy ciele dziecka.
Śledczy poprosili też biegłych o badania DNA, które mają potwierdzić, że znaleziono ciało to 12-letni Michał, który zaginął 8 czerwca w Będzinie. Ich wyniki będą w przyszłym tygodniu.